Toyota wzywa do serwisów 2,87 mln właścicieli RAV4
Na nieplanowaną wizytę w serwisie wezwanych przez Toyotę zostanie aż 2,87 miliona właścicieli modeli RAV4 na całym świecie. Wszystko przez usterkę pasów bezpieczeństwa.

Akcja serwisowa zakrojona na bardzo szeroką skalę obejmie egzemplarze wyprodukowane od lipca 2005 roku do sierpnia 2014, czyli trzecią generację oznaczoną logotypem XA30 wraz z zmodernizowaną odmianą EV produkowaną w latach 2012-2014.
To oznacza, że na poszczególnych kontynentach zostanie wezwanych adekwatnie – 625 tysięcy właścicieli w Europie, 1,3 miliona w Ameryce Północnej, 434 tysiące w Chinach, 177 tysięcy w Japonii. W Polsce kampania naprawcza obejmuje 15 098 samochodów.
Okazuje się, że w razie wypadku mogą ucierpieć pasażerowie siedzący po dwóch skrajnych stronach tylnej kanapy. Metalowe elementy mogą bowiem przyczynić się do przecięcia pasów bezpieczeństwa.
Toyota zapewnia, że sama w sobie usterka jest bardzo łatwa do naprawienia, a wszelkie koszty z nią związane poniesie producent. Rozwiązaniem problemu może być zamontowanie odpowiedniej osłony pasa, dzięki czemu nie będzie miał on bezpośredniej styczności z metalowymi elementami, mogącymi go nawet urwać.
Jednak wciąż samo występowanie problemu można uznać za spory blamaż z racji tego, że w razie kolizji bezpośrednio narażone jest życie i zdrowie pasażerów zarówno pierwszego, jak i drugiego rzędu siedzeń. W końcu nawet jeśli defekt dotyczy wyłącznie tylnych pasów bezpieczeństwa, to w przypadku uderzenia człowieka w poprzedzający go fotel, ucierpieć także może osoba podróżująca z przodu.
Do tej pory odnotowano jedynie dwa wypadki, w których stwierdzono ten defekt, z czego oba miały miejsce na terenie Ameryki Północnej.