Charakterystyczny dźwięk z czołówki Netfliksa mógł być… beczeniem kozy?

Oryginalne produkcje platformy Netflix rozpoczynają się kartą tytułową z logo firmy oraz charakterystycznym dźwiękiem, znanym jako „Ta Dum”. Okazuje się jednak, że w pewnym momencie gigant VOD rozważał, aby jego produkcje rozpoczynały się od dźwięku beczenia kozy.
Jak podaje portal The Hollywood Reporter, wice-szef działu produktowego platformy Netflix, Todd Yellin wystąpił niedawno w poscaście Twenty Thousand Hertz, gdzie opowiedział historię, dotyczącą słynnej czołówki platformy streamingowej.
Szum wody lub beczenie kozy
Yellin zdradził, że „Ta Dum” znalazło się na krótkiej liście propozycji, wśród których znajdowały się także: szum wody (w końcu „stream” w „platformie streamingowej” oznacza także „strumień”) oraz beczenie kozy.
„Nasze włanse MGM”
Ten drugi, niecodzienny wybór, miał jednak swoje konkretne uzasadnienie. Yellin, śmiejąc się podczas nagrania odcinka podcastu, zdradził, że
„Lubiłem ten dźwięk kozy. Był krótki, śmieszny i stanowił niejako naszą wersję ryku lwa z logo studia MGM”.
„Ta Dum” – jak brzmi słynna czołówka Netfliksa?
Charakterystyczny dźwięk z czołówki Netfliksa brzmi następująco:
Jak powstał dźwięk „Ta Dum”?
Mężczyzna zdradził także, że wszystkie propozycje były przygotowane przez Lona Bendera, inżyniera dźwięku, nagrodzonego Oscarem za pracę nad filmem „Braveheart – waleczne serce” Mela Gibsona, wraz z Perem Hallbergiem.
Mężczyzna stworzył dźwięk „Ta Dum” na potrzeby czołówki Netfliksa w 2015 roku. Yellin zdradził, że dźwięki, które słyszymy stanowią miks dźwięku akordu nazwanego „The Blossom”, zagranego na gitarze, a następnie puszczonego od tyłu oraz uderzaniem obrączki o blat stolika nocnego.
Yellin zdradził też, że w podjęciu ostatecznej decyzji o wybraniu właśnie tego dźwięku na czołówkę produkcji oryginalnych platformy, pomogły osoby w grupy focusowej, na których testowano różne warianty. „Ta Dum” zostało uznane za najbardziej „dramatyczne” i „filmowe” spośród wszystkich propozycji, a wielu respondentom kojarzyło się także z „początkiem”. Wszystkie kryteria zostały więc spełnione.
Czytaj także: Jared Leto zagra Andy'ego Warhola w nadchodzącym filmie o artyście.
Oceń artykuł