Michael Keaton jest wściekły na Ryana Reynoldsa. Czym gwiazdor "Deadpoola" mu zaszedł za skórę?

Michael Keaton był święcie przekonany, że jest jedynym aktorem, który zagrał główne role zarówno w filmach Marvela, jak i DC. Wściekł się, gdy poznał prawdę.
Michael Keaton jest wściekły na Ryana Reynoldsa
Gwiazdor "Batmana" niedawno pojawił się w programie Jimmy'ego Kimmela, w którym porozmawiał z gospodarzem na temat swoich nadchodzących filmowych planów. Niestety aktor musiał przełknąć gorzką prawdę, że nie jest jedynym aktorem, który zagrał w produkcjach od Marvela i DC Comics.
Keatona mieliśmy okazję zobaczyć w legendarnych "Batmanach" od Tima Burtona, a niedawno pojawił się w "Spider-Man: Homecoming", a także w zwiastunie "Morbiusa". Niestety, Kimmel uświadomił go, że podobną przygodę z franczyzami miał Ryan Reynolds - ten był odtwórcą głównych ról w "Zielonej Latarni", a następnie zarobił miliony dla Marvela w "Deadpoolu".
Jak słyszymy w rozmowie między Keatonem a Kimmelem:
Jest wiele rzeczy, o których nie mogę mówić, bo po prostu nie wiem, co się dzieje. Jestem w końcu w dwóch światach. Jestem i w Marvelu i w DC. (Kimmel uświadamia mu tutaj, że to tak jak Ryan Reynolds). Naprawdę...? KU*WA!
Potem Michael Keaton dodał:
Czasami jestem skonfundowany. Naprawdę nie znam się na tych światach. Czasami się pojawiam i nie rozumiem, co do mnie mówią. Lubię pracować przy takich filmach, sprawia mi to radochę. Po prostu czasami jestem trochę zagubiony.
Poniżej możecie zobaczyć pełną rozmowę między Keatonem a Kimmelem:
Zdjęcia do filmu "The Flash", w którym Keaton powróci jako Batman, ruszyły pod koniec czerwca 2021 roku w Szkocji. Niedawno DC Comics pokazało pierwszą zapowiedź produkcji. Obraz ze świata DC Comics ma zadebiutować w kinach w listopadzie 2022 roku.
Oceń artykuł