"New Mutants" - czy w filmie jest scena po napisach?

"New Mutants" to nowy film na podstawie komiksów Marvela, który wszedł do kin. Czy w produkcji pojawia się scena po napisach?
Dawno nie było już filmu, który by miał tak często przekładaną datę premiery, jak "New Mutants". W końcu jednak się udało i fani "X-Men" mogą wybrać się na produkcję opowiadającą o nastoletnich mutantach. Czy podczas seansu warto czekać do samego końca napisów?
Nowi Mutanci - czy w filmie jest scena po napisach?
Prace nad "New Mutants" trwały od wielu lat. Przyczyn tego stanu rzeczy było kilka. Kiedy film był już na finiszu postprodukcji, Disney przejął prawa do wytwórni 20th Century Fox. Konieczne były więc pewne zmiany w scenariuszu i dokrętki. Problemem były też zamknięte kina z powodu pandemii koronawirusa. Na szczęście w końcu się udało, chociaż wielu fanów straciło nadzieję, że kiedykolwiek zobaczą "New Mutants" na dużym ekranie.
26 sierpnia 2020 roku produkcja w reżyserii Josha Boone'a trafiła w końcu do polskich kin. Fani filmów superbohaterskich zapewne zastanawiają się, czy "New Mutants" podobnie jak większość produkcji opartych na komiksach Marvela posiada scenę bądź sceny po napisach. Odpowiedź jest prosta.
W "New Mutants" nie ma żadnej ukrytej scenki, więc osoby nielubiące siedzieć na sali kinowej do zapalenia świateł, mogą sobie oszczędzić czasu. Poza słuchaniem muzyki i czytaniem listy płac można jednak obejrzeć klimatyczne szkice przedstawiające głównych bohaterów produkcji.
Nie oznacza to jednak, że twórcy filmu od początku zamierzali zerwać z tradycją zapoczątkowaną przez hity MCU. Boone w pierwotnym zamyśle planował scenę po napisach w "New Mutants". Została jednak ona usunięta i prawdopodobnie trafi na wydanie domowe filmu.
"New Mutants" - co miało się pojawić w scenie po napisach?
Reżyser w jednym z wywiadów potwierdził, że ostatecznie zdecydowano się na pozbycie się ukrytej sceny. Widzowie mieli w niej poznać nową postać - Emmanuela Da Costę - ojca jednego z tytułowych bohaterów. Mowa o Sunspocie, czyli Roberto Da Coście. W bogatego Brazylijczyka miał wcielić się Antonio Banderas, który finalnie nie pojawił się w filmie.
Usunięcie sceny wiąże się zapewne z przykrym faktem dla fanów "New Mutants". Film, który w zamyśle twórców miał być trylogią, nie będzie w żaden sposób kontynuowany. Zrezygnowano więc z wątku, który najprawdopodobniej sugerował sequel produkcji. Być może w drugiej części poznalibyśmy w końcu Nathaniela Essexa znanego lepiej jako Mr. Snister. Nie wykluczone też, że Banderas mógł być przedstawicielem Hellfire Club - tajnej organizacji zrzeszającej bogaczy, która kontroluje świat.
Niestety tej historii nie zobaczymy, a przynajmniej nie pojawi się w uniwersum "X-Men", które po 20 latach zostało zakończone. Istnieje jednak szansa, że któryś z wątków będzie pociągnięty w reboocie historii o mutantach, który od jakiegoś czasu jest w planach Marvel Studios.
Zobacz też: Jak będą wyglądać X-Men, kiedy dołączą do kinowego uniwersum Marvela?
Oceń artykuł