Reżyser "Rambo: Ostatnia krew" porównuje film do "Matriksa" i "Johna Wicka"

5. część "Rambo" będzie prawdopodobnie ostatnią produkcją z serii filmów z Sylvestrem Stallone. Czy obraz będzie przypominać "Matriksa"?
Przygoda z Rambo rozpoczęła się w 1982 roku. Pierwsza część zyskała miano legendarnej, a Sylvester Stallone już na zawsze zyskał przydomek filmowego bohatera. Produkcja, która opowiadała o komandosie, który naraził się lokalnej policji, dała początek kolejnym dziełom, które królowały w latach 80. W końcu w tamtych czasach modne były walki mięśniaków, którzy w pojedynkę potrafili pokonać armię przeciwników.
Reżyser "Rambo: Ostatnia krew" porównuje film do "Matriksa" i "Johna Wicka"
Każdy kolejny film cieszył się sporą popularnością, mimo że nie wszystkie były tak dobre, jak pierwszy. Teraz przyszedł czas na zakończenie historii. Czy kogoś zaskoczy, że krytycy nie odnieśli się pochlebnie do najnowszej produkcji Adriana Grunberga? Widzowie i recenzenci zarzucają produkcji nietrafiony sposób ukazywania przemocy. Jednak twórca ostatniej części uważa, że akcję, która dzieje się w filmie, można porównać do "Matriksa" czy 'Johna Wicka":
Akcja jest specyficzna. "John Wick" jest bardzo podobny do "Matriksa" - historia i styl filmowania pokazuje szczególny styl działania. Myślę, że "Rambo" daje poczucie rzeczywistości, nawet jeśli pojawiają się rzeczy, które uważane są za przesadne. To jednak musi wyglądać wiarygodnie...
Premiera "Rambo 5" odbyła się 20 września 2019 roku. W najnowszej produkcji, oprócz Sylvestra Stallone, pojawili się Yvette Monreal, Adriana Barraza, Paz Vega, Oscar Jaenada i Joaquin Cosio oraz Sergio Peris-Mencheta.
Zobacz także: "Rambo: Ostatnia krew" okazał się klapą? Za film wstydzi się nawet twórca pierwowzoru
Oceń artykuł