Tom Hardy pokazał scenę walki z „Venoma” bez nałożonych efektów. Wygląda przekomicznie [WIDEO]
![Tom Hardy pokazał scenę walki z „Venoma” bez nałożonych efektów. Wygląda przekomicznie [WIDEO]](https://gfx.antyradio.pl/var/antyradio/storage/images/filmy-i-seriale/filmy/tom-hardy-pokazal-scene-walki-z-venoma-bez-nalozonych-efektow-wyglada-przekomicznie-wideo-40701/11911334-1-pol-PL/Tom-Hardy-pokazal-scene-walki-z-Venoma-bez-nalozonych-efektow.-Wyglada-przekomicznie-WIDEO_article.jpg)
Wszechobecne komputerowe efekty specjalne sprawiają, że ostateczny wygląd filmu jest coraz bardziej odległy od tego, co zarejestrują kamery. Udowodnił to Toma Hardy pokazując jak scena walki z „Venoma” wyglądała przed interwencją specjalistów. Aktor dodał nawet nastrojową muzyczkę.
Kino niemal od samego początku istnienia zaczęło specjalizować się w pokazywaniu widzom kłamstw. Pierwsze efekty tworzono na praktyczne sposoby, wykorzystując wykonywane specjalnie w tym celu rekwizyty. Postęp techniczny i coraz większe możliwości oprogramowania sprawiły, że swoim oczom nie można wierzyć ani na chwilę.
Tajemnice magii ekranu zdradziło ostatnie polskie studio Platige Image, pokazując jak wyglądały sceny z „Wiedźmina” na Netfliksie zanim przepuszczono je przez komputer.
Na podobny gest zdecydował się także Tom Hardy. Finałowy pojedynek z „Venoma” bez efektów wygląda przekomicznie, co podkreślił sam aktor dobierając do wideo ścieżkę dźwiękową.
Finałowa walka z „Venoma” bez efektów specjalnych. Tom Hardy pokazał komiczne wideo
Zanim przeczytacie dalej, musicie przypomnieć sobie bardzo ważną maksymę: co się zobaczyło, nie można już „odzobaczyć”. Po zapoznaniu się z tym filmem „Venom” nie będzie już nigdy wyglądać tam samo.
Na krótkim wideo przemyconym z plany filmu widać, jak Tom Hardy i Riz Ahmed improwizują wielki pojedynek między granymi przez siebie postaciami. Jedno jest pewne: zapamiętaliście go zupełnie inaczej.
Dobór muzyki nie pozostawia nic do dopowiedzenia: sam Tom Hardy uważa, że oglądamy „Dirty Dancing” na miarę naszych czasów.
Prace nad „Venomem 2” już się rozpoczęły, jak większość innych aktywności zostały jednak zawieszone przez epidemię COVID-19.
Koronawirus pokrzyżował filmowcom wiele planów. Z powodu epidemii urokliwy polski slasher „W lesie dziś nie zaśnie nikt” zamiast do kin trafi wprost na Netfliksa.
Zobacz także: W lesie dziś nie zaśnie nikt, reż. Bartosz M. Kowalski [RECENZJA]
Oceń artykuł