Twórcy "Spider-Mana: No Way Home" mieli problemy z napisaniem scenariusza. Było za dużo postaci

"Spider-Man: No Way Home" przedstawił fanom wiele rzeczy, które chcieli zobaczyć od lat. Scenarzyści produkcji wyjaśnili niedawno, że nie było to jednak łatwe. W tekście są oczywiście spoilery dotyczące filmu.
Spider-Man: No Way Home - scenarzyści wyjaśnili, że proces pisania był trudny
Niedawno "Spider-Man: No Way Home" wskoczył do kin i z miejsca stał się największym hitem ostatniego roku, zarabiając ponad miliard dolarów w ciągu niecałych dwóch tygodni od premiery. Jednym z wielu powodów takiego obrotu sytuacji był fakt, że w produkcji pojawili się dawni Spider-Manowie, czyli Tobey Maguire i Andrew Garfield.
Scenarzyści produkcji, Chris McKenna i Erik Sommers porozmawiali po premierze z The Hollywood Reporter na temat tego filmu i procesu tworzenia nowego "Spider-Mana". Panowie wyjaśnili, że przez niepewność dotyczącą powrotu Maguire'a i Garfielda, ich scenariusz długo nie mógł zostać sfinalizowany.
Na szczęście po zaznajomieniu się z ogólną historią, którą twórcy chcieli przedstawić, Maguire i Garfield zgodzili się na powrót do swoich ról - scenarzyści podkreślili jednak, że obaj aktorzy chcieli mieć pewien wpływ na swoje postaci, bo w końcu ostatnio byli na ekranie co najmniej kilka lat temu. Jak opowiedział Sommers:
Obaj mieli swoje pomysły, co było dla nas bardzo pomocne. Nikt nie zna tych postaci tak dobrze, czy zastanawia się nad nimi tak długo, jak ktoś, kto musi się w nie wcielić i potem to sprzedać... To definitywnie miało spory wpływ na to, co zrobiliśmy.
Następnie McKenna dodał:
Mieli bardzo dobre pomysły, które naprawdę pomogły nam w tworzeniu tej opowieści, dodawaniu pewnych warstw do historii, aż w końcu zajęliśmy się tym, by wiarygodnie pomóc Tomowi w staniu się tym, kim powinien być. Wszystkie ważne momenty w finale zostały właściwie podsunięte przez Tobey'ego i Andrew, co tylko utwierdziło nas w tym, że zaangażowanie ich do procesu twórczego było dobrym pomysłem. Bez nich ta historia nie miałaby takiego samego wydźwięku. Sami byśmy tego nie wymyślili.
"Spider-Man: No Way Home" nie będzie ostatnim filmem Marvela z Tomem Hollandem w roli Pajączka. Jak podaje Deadline, szef wytwórni odpowiadającej za filmy MCU - Kevin Feige, w rozmowie z The New York Times, zapowiedział czwartą część przygód pajęczego herosa. Niestety na razie nie wiemy o kolejnej odsłonie serii nic.
Oceń artykuł