"Gra o tron": Nocny Król naśmiewa się z Donalda Trumpa na Twitterze

Vladimír Furdík, Nocny Król z serialu "Gra o tron", opublikował prześmiewczy tweet, w którym kpi z Donalda Trumpa i jego nieumiejętności pogodzenia się z porażką w wyborach prezydenckich.
"Gra o tron" zakończyła się szczęśliwie dla większości mieszkańców Westeros, choć dotkliwie dla niektórych postaci. Trudno ocenić, czy większym przegranym była Daenerys (która poza życiem z rąk ukochanego straciła też sympatię fanów), czy Nocny Król, unicestwiony wraz z całą swoją armią przez małą dziewczynkę. Jedno jest pewne, oboje zostali pokonani. Podobnie jak Donald Trump w wyborach prezydenckich w USA. Jednak on sam nie ma co do tego aż takiej pewności...
Nocny Król z "Gry o tron" żartuje z Donalda Trumpa
Bitwa o Winterfell, zwana też Wielką Bitwą lub Bitwą Lodu i Ognia, rozegrała się w 3. odcinku finałowego sezonu "Gry o tron". "Długa noc" wywołała mieszane uczucia u fanów serialu. Z jednej strony brak prawdopodobieństwa podczas toczących się walk, brak śmierci znaczących postaci i ciągła ciemność, w której trudno było cokolwiek dostrzec, zdecydowanie zadziałały na niekorzyść odcinka. Z drugiej - scena, w której Arya zabija Nocnego Króla, była doskonałym zwrotem akcji w stylu najlepszych momentów z "Gry o tron". I właśnie do tej sceny wielkiej przegranej Nocnego Króla i jego armii lodowych zombie w Bitwie o Winterfell nawiązał Vladimír Furdík, żartując z tweeta Donalda Trumpa.
Tłumaczenie jest chyba zbędne.
Donald Trump przegrywa wybory prezydenckie w USA
W sobotę 7 listopada 2020 po trwającym kilka dni liczeniu głosów agencja Associated Press ogłosiła, że kandydat Demokratów, Joe Biden zwyciężył w wyborach prezydenckich w USA, uzyskując potrzebne minimum głosów elektorskich gwarantujących zwycięstwo (270). Informację tę podały także CNN, NBC oraz sympatyzująca z Partią Republikańską stacja Fox News. Jednak Donald Trump nie przyjął tego faktu do wiadomości. Urzędujący prezydent oskarża Demokratów o oszustwa i manipulowanie głosami, zapowiada pozwy, a na swoim koncie na Twitterze napisał, że to on wygrał wybory (i to ze znaczną przewagą).
Oceń artykuł