Nie żyje Manny Charlton, gitarzysta Nazareth i współpracownik Guns N' Roses

W wieku 80 lat zmarł gitarzysta Nazareth i producent muzyczny m.in. Guns N' Roses, Manny Charlton. O śmierci poinformowała jego rodzina.
Nie żyje Manny Charlton, gitarzysta Nazareth i producent muzyczny
Manny Charlton, założyciel i gitarzysta szkockiego zespołu Nazareth zmarł w wieku 80 lat. Jego śmierć potwierdził wnuk muzyka, Jamie, który podzielił się w mediach społecznościowych zdjęciem swojego dziadka z podpisem: "Spoczywaj w pokoju, Dziadku".
Charlton napisał (a także wyprodukował) właściwie wszystkie hity zespołu z lat 70. Mówimy tu o szlagierach typu "Broken Down Angel", "Bad Bad Boy", czy oczywiście "Hair of the Dog", a także balladę "Love Hurts", która doszła na listę Top 10 najpopularniejszych utworów w wielu krajach na całym świecie.
Charlton opuścił zespół w 1990 roku, zajmując się wówczas produkcją muzyki dla innych ludzi, a także tworząc solowe rzeczy - w 2013 roku wydał m.in. krążek "Hellacious", na którym wystąpili m.in. Tim Bogert, Walfredo Reyes, Vivian Campbell, Robert Sarzo, a także Steven Adler z Guns N' Roses.
Z tymi ostatnimi muzyk współpracował w 1986 roku - Charlton miał wyprodukować debiutancki album grupy, czyli "Appetite For Destruction". Gitarzysta wyprodukował w końcu demówki nagrane w Sound City, które zostały wydane publicznie w 2018 roku.
Charlton, z powodu zobowiązań z Nazareth, nie dał rady współpracować z grupą przy całym krążku, ale to jego dokonania przy demówkach (zwłaszcza w kwestii wokalu) były "ramą", której trzymali się Gunsi.
Oceń artykuł