Nirvana zagrana na sznurkach od żaluzji w PKP

Covery nigdy się nie nudzą, szczególnie te niekonwencjonalne. Przekonajcie się, jak pewni podróżnicy umilili sobie długą podróż grając kawałek „Come As You Are”.
Jedziesz i jedziesz, końca podróży nie widać. Co rusz pada kluczowe pytanie - „Daleko jeszcze?”. Słuchacz muzyki, czytasz książkę, ale z nudów już nie wiesz co ze sobą zrobić. Nerwowo zerkasz na zegarek, ale nic nie pomaga.
Co wtedy robisz? Fajnie byłoby nieco pomuzykować, ale patrząc na tłok w wagonie głupio tak wyciągać gitarę i grać „Whisky” Dżemu. Co zatem można zrobić? Pomysł można ściągnąć od tych podróżników, którzy zainteresowali się sznurkami od żaluzji.
Przy ich użyciu wykonali numer Nirvany „Come As You Are” z płyty „Nevermind”. Czy można zagrać to dobrze w pociągu na takim dziwnym sprzęcie? Przekonajcie się sami:
Jest to jakiś alternatywny sposób na walkę z nudą w pociągu. Ciekawe czy na tych sznurkach dałoby radę zagrać jeszcze jakieś inne numery. Jeśli natomiast chodzi o dziwne covery Nirvany, to mamy spory wybór. Wystarczy wymienić wersje zagrane na kazoo, na łopacie, bez instrumentów czy na gayageum..
Czy Nirvana zagra ten hicior na koncercie w Sosnowcu w 2017 roku? Miejmy nadzieję, że Kurt Cobain będzie w dobrej formie, bo przez ostatnie lata było o nim trochę cicho.
Jak oceniacie cover Nirvany zagrany na sznurkach od żaluzji w PKP?
Oceń artykuł