Zakk Wylde kończy płytę „Book of Shadows Volume II”

Gitarzysta zapowiedział wydanie kontynuacji „Book of Shadows” dokładnie 20 lat po premierze pierwszej części. Na jakim etapie prac znajduje się materiał?
W 1996 roku lider Black Label Society pokazał światu swoją jedyną jak dotąd płytę solową zatytułowaną „Book of Shadows”. Wylde zdecydował się na niej na nieco luźniejszy materiał niż ten znany z jego współpracy z Ozzym czy powołanego do życia chwilę potem zespołu.
Dwadzieścia lat później muzyk chce wrócić do tego projektu i zaprezentować „Book of Shadows Volume II”. Płytę już wcześniej zapowiadała jego żona i menedżer, Barbaranne. Dziś już wiemy, że prace nad materiałem dobiegają końca, a gitarzysta skomponował już około 40 utworów.
Pozostała tylko kwestia dopisania tekstów i ostatnie szlify. Jestem w trakcie komponowania muzyki i prawdopodobnie za chwilę przystąpię do nagrań, zajmę się wokalami. W styczniu 2016 roku zrobię, ile tylko będę mógł i album będzie skończony.
Pierwszą solówkę Wylde'a charakteryzowała kameralna atmosfera i akustyczne brzmienie z folkowymi naleciałościami. Muzyce bliżej było do delikatniejszych kawałków pierwszego projektu gitarzysty, Pride and Glory. Materiał powstał w trakcie sesji płyty „Ozzmosis” Ozzy'ego Osbourne'a. Obok cięższych kompozycji dla Księcia Ciemności, gitarzysta komponował cały czas na akustyku lżejsze utwory.
Jammowałem sobie co chwila na gitarze i obijałem się, komponując utwory. Niezależnie od tego, czy wychodziło mi riffowanie, czy te spokojniejsze rzeczy, zdawałem sobie sprawę, że to pieprzona muzyka do picia piwa. I wtedy właśnie Geffen poprosił mnie o kolejny album.
Zakk Wylde był związany kontraktem, który obligował go do nagrania trzech albumów pod szyldem Pride and Glory, ale udało mu się z niego zrezygnować. W ten sposób zaraz po „Ozzmosis” narodziła się „Book of Shadows”.
Po wydaniu drugiej części płyty w 2016 roku, gitarzysta planuje rozległą trasę koncertową. Zakk Wylde zawsze cenił sobie koncertowanie, również z innymi artystami - jako dodatkowe źródło zarobku. Wolał to od roznoszenia gazet i koszenia trawników, dlatego młodym artystom też radzi uczynienie swojej pasji ich pracą.
Nie chcesz pracy, chcesz grać muzykę - więc rób to zawodowo. Niech granie w zespole będzie twoją pracą, cały dzień, codziennie.
Czekacie na nowy album Zakka Wylde'a?
Oceń artykuł