100 lat temu, dzięki polskiej księżnej, udało się zatrzymać epidemie cholery i tyfusu. Czy te zasady pomogą nam teraz?

Ekologiczny projekt księżnej Daisy sprzed ponad wieku uratował mieszkańców dawnego Wałbrzycha od powracających epidemii cholery i tyfusu.
Księżna Daisy von Pless zajęła się problemem ekologii w czasach, kiedy nikt o niej nie myślał. Przeczytaj niezwykłą historię dzielnej kobiety!
Daisy uratował mieszkańców dawnego Wałbrzycha od epidemii cholery i tyfusu
Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, nazywana również Daisy Hochberg von Pless lub krótko Daisy von Pless urodziła się 28 czerwca 1873 w zamku Ruthin w hrabstwie Denbighshire w Walii. Była księżną pszczyńską, hrabiną von Hochberg, baronową na Książu i panią na zamku Książ w Wałbrzychu oraz Zamku w Pszczynie.
Jednak przede wszystkim księżna Daisy była pierwsza w Polsce ekologiczną aktywistką, której wielu ludzi zawdzięcza zdrowie i życie.
Księżna Daisy von Pless, słynna pani na Książu poznała przyczynę chorób i epidemii dziesiątkujących ludność Wałbrzycha na przełomie XIX i XX wieku. Postanowiła podjąć walkę z zatruciem naturalnego środowiska i tym samym stała się pierwszą ekologiczną aktywistką w Polsce.
Na początku XX wieku mieszkańców dawnego Wałbrzycha nawiedzały liczne choroby i epidemie. Okoliczni mieszkańcy umierali masowo a lokalne władze i cesarz niemiecki zupełnie nie interesowali się ich losem. Na Dolny Śląsk stale powracały epidemie cholery i tyfusu, z którymi księżna Daisy postanowiła się osobiście rozprawić.
Księżna odkryła, że do przepływającej przez Wałbrzych rzeki Pełcznicy spływają wszystkie odpady fabryczne i kloaczne. Na brzegach rzeki powstały robotnicze osiedla, a liczba ich mieszkańców sięgała niemal stu tysięcy. Z czasem Pełcznica stała się obrzydliwym ściekiem, a potworny odór docierał nawet do pałacu.
Księżna zleciła prywatne śledztwo. Zatrudnieni przez nią ludzie zbadali sprawę i odkryli, że kopalnie i fabryki także wpuszczają do rzeki swoje ścieki.
Tymczasem mieszkający nad brzegiem rzeki ludzie czerpią z niej wodę do picia. Księżna skierowała do władz protest i wymusiła urzędową inspekcję.
Inspekcja potwierdziła, że zatruta woda jest powodem wciąż powracających epidemii cholery i tyfusu, zbierających śmiertelne żniwo.
Dzielna aktywistka nie dał za wygraną i kolejno interweniowała u władz we Wrocławiu, następnie przed rządem pruskim w Berlinie, aby w końcu zwrócić się do samego cesarza, opisując szczerze stan sanitarny Wałbrzycha.
Tysiące ludzi żyje w norach, pozbawionych wszelkich urządzeń koniecznych do życia, zmuszonych do stawiania ubikacji, a raczej nędznych "prewetów" nad brzegami potoków i rzeki, powodując zatrucie wody niezbędnej do picia, jak również do mycia
- pisała w swoim liście Księżna Daisy von Pless.
Niezłomna kobieta zleciła ekspertyzę bakteriologiczną naukowcom z Uniwersytetu Wrocławskiego, a następnie nakazała inżynierom z Wielkiej Brytanii pod przewodnictwem doktora Greene’a zaprojektowanie nowoczesnego systemu kanalizacji.
Dzięki działaniom pierwszej polskiej ekologicznej aktywistki zlikwidowano wszystkie przybrzeżne studnie i doprowadzono wodociąg do większości wałbrzyskich dzielnic. Zaprojektowano także uznawaną w tamtych czasach za wielką innowację oczyszczalnię ścieków.
Zatruta część rzeki została zakryta w miejscach zamieszkałych i do dziś biegnie pod ziemią.
Wiekopomne dzieło Marii Teresy Oliwii Hochberg von Pless ukończono w 1912 roku. Ostania epidemia tyfusu w okolicach miasteczka Altwasser (dziś dzielnica Wałbrzycha Stary Zdrój) wybuchła w 1911 roku.
Źródło: "Siostry: Daisy von Pless i Shelagh Westminster" Barbara Borkowa, "Daisy Księżna Pszczyńska" autorstwa W. Johna Kocha, Fundacja Księżnej Daisy von Pless
Zobacz również: Klimatyczni denialiści mają swoją „Gretę Thunberg”. Naomi Seibt to niemiecka nastolatka kwestionująca katastrofę klimatyczną
Oceń artykuł