33-metrowa wagina pojawiła się w Brazylii. Artystkę zalała fala hejtu w sieci

Gigantyczna rzeźba waginy w Brazylii. Wiele osób jest niezadowolonych z pojawienia się wielkiego land artu.
Sztuka współczesna powinna szokować, poruszać trudne tematy i zachęcać do dyskusji. To właśnie osiągnęła brazylijska artystka Juliana Notari, która wywołała istną burzę, gdy w sylwestra 2020 pokazała swój land art w kształcie 33-metrowej waginy na zboczu przy dawnej cukrowni w regionie Pernambuco. Instalacja powstała we współpracy z Muzeum Sztuki Nowoczesnej Aloisio Magalhães (MAMAM).
33-metrowa wagina pojawiła się w Brazylii. Artystkę zalała fala hejtu w sieci [ZDJĘCIA]
Jak podaje noizz.pl, instalacja Juliany Notari zachęca do dyskusji na temat problematyzacji płci z kobiecej perspektywy. Land art ma również skłonić do zastanowienia się nad relacją między naturą a kulturą w fallocentrycznym oraz antropocentrycznym społeczeństwie. 33-metrowa wagina została stworzona bez użycia koparki. Instalację wykonało 20 osób, które wykorzystały beton oraz malowaną żywicę. Nad rzeźbą pracowano przez 11 miesięcy.
Pod zdjęciami rzeźby na profilu artystki pojawiło się wiele komentarzy i okazało się, że społeczeństwo jest bardzo podzielone. Brazylia jest krajem katolickim i wiele osób jest oburzonych pomysłem stworzenia gigantycznej waginy, którą uważają za paskudną.
Jak podaje kmag.pl, politolog Olavo de Carvalho napisał na Twitterze:
Dlaczego źle mówi się o 33-metrowej cipce zamiast stawić jej czoła kutasem?
Natomiast inna osoba zwróciła uwagę na proces powstawania rzeźby:
Rzeźba waginy, którą Notari opisuje jako akt artystycznego buntu i problematyzacji płci, ale żeby ją stworzyć korzystano praktycznie wyłącznie z pracy czarnych mężczyzn. Satyra na biały feminizm?
W rozmowie z CNN Juliana Notari wyznała:
Nie sądziłam, że ludzie zareagują hejtem i że feedback w mediach społecznościowych będzie tak duży.
Oceń artykuł