96-latka uciekła przed rozprawą. Miała być sądzona za zabicie 11 tys. osób

Irmgard Furchner, była sekretarka obozu koncentracyjnego w Stutthofie probowała uciec wymiarowi sprawiedliwości. Kobieta ma 96 lat.
Kobieta była sekretarką w niemieckim obozie Stutthof, który znajdował się podczas II wojny światowej 36 kilometrów od Gdańska. SS więziło w nim ponad sto tysięcy osób. Obóz funkcjonował od 2 września 1939 do 9 maja 1945 roku, a jak twierdzą historycy, zginęło blisko 65 tys. więźniów.
96-latka uciekła przed rozprawą
Jak poinformował dziennik "Bild" staruszka, która miała być sądzoną za zbrodnie wojenne mieszka obecnie w domu opieki w Quickborn (niedaleko Hamburga) w Szlezwiku-Holsztynie. Jest oskarżona o to, że będąc sekretarka obozu, wspierała jego kierownictwo w systematycznym zabijaniu więźniów.
Kobieta na wieść o rozprawie tuż przed procesem wysłała do sądu pismo, w którym napisała, że nie chce uczestniczyć w rozprawie. W czwartek 30 września bladym świtem seniorka wezwała taksówkę i udała się samotnie na stację metra Norderstedt. Tu ślad po niej zaginął. W tej sytuacji sąd wydał nakaz poszukiwania i zatrzymania 96-letniej oskarżonej.
Najwyraźniej seniorka nie miała zamiaru uczestniczyć w rozprawie
- pisze gazeta.
Do zatrzymania doszło o godzinie 13.50 na Langenhorner Chaussee w Hamburgu. Teraz Furchner siedzi na posterunku policji i jest przesłuchiwana.
- napisał po południu niemiecki "Bild".
Irmgard Furchner w chwili popełnienia przestępstwa nie miała skończonych 21 lat. Postępowanie byłej sekretarki komendanta Paula Wernera Hoppego rozpatruje więc wydział dla nieletnich w mieście Itzehoe.
Zobacz również: Zbrodniarz wojenny ukrywał się przez lata. W końcu został aresztowany
Oceń artykuł