Afera Dieselgate: VW sprzeda ekskuzywne marki?

Według najnowszych raportów Reuters, w następstwie skandalu „Dieselgate” niemiecki koncern samochodowy wziął kredyty w 13 bankach na łączną kwotę około 20 miliardów euro, żeby pokryć koszty zakrojonych na ogromną skalę akcji serwisowych. Wszystkie one muszą zostać spłacone w przeciągu zaledwie jednego roku.

VW jednak już teraz rozważa najczarniejsze scenariusze, w których bierze pod uwagę sprzedaż udziałów swoich marek, a ma ich naprawdę sporo – 100% w wypadku Audi, Lamborghini, Ducati, Seata, Bentleya, Bugatti, Skody i Scanii. Grupa dysponuje także mniejszymi akcjami Porsche AG, Suzuki Motor Corporation i MAN SE.

Na pierwszy ogień do „odstrzału” pójdzie MAN, a jeśli to nie wystarczy, odsprzedane będą także udziały Bentleya, Lamborghini lub Ducati. Już wcześniej VW ogłosił spore cięcia w budżecie – blisko 2 miliardy euro oszczędności wygospodarowano za sprawą zredukowania liczby wersji i opcjonalnego wyposażenia dostępnych w gamach samochodów. Kwoty przeznaczone na rozwój technologii oraz inne działania inwestycyjne w cyklu rocznym uszczuplono o miliard euro do 2020 roku.

Ogromne zasoby finansowe jednej z najprężniej prosperujących niemieckich korporacji powinny spokojnie wystarczyć na pokrycie wszelkich kosztów. Sama marka MAN, produkująca silniki do statków, różne komponenty, dysponująca wieloma zasobami, w tym fabrykami, jest warta około 4-5 miliardów euro. Jej zysk operacyjny w przeciągu ostatnich dziewięciu miesięcy wyniósł ponad 10 miliardów w sprzedaży.

Dochodzenie dotyczące rażących odstępstw od deklarowanych norm emisji spalin wciąż nie zostało zakończone. Postępowanie ma wykazać ile samochodów może być wyposażonych w wadliwe podzespoły.

Według ostatnich doniesień, począwszy od połowy sierpnia do grudnia 2015 roku, ponad 500 pozwów złożono przeciwko Volkswagenowi AG w samych Stanach Zjednoczonych. Ściślej godziło to w takie marki jak VW, Audi i Porsche.