Aktorka „Riverdale” tajną agentką FBI? Marisol Nichols zdradza, że rozbijała szajki pedofilskie

Marisol Nichols to amerykańska aktorka, w ostatnich latach najlepiej znana ze swojej roli w popularnym serialu dla młodzieży „Riverdale”. Kobieta zdradziła, że przez lata pomagała tajnym służbom w walce z handlem ludźmi.
Marisol Nichols, która od 2017 roku gra w serialu stacji CW „Riverdale” jako Hermione Lodge, w niedawnym wywiadzie z magazynem Marie Claire zdradziła, że przez ostatnich sześć lat działała jako tajna agentka, współpracująca z FBI w celu namierzenia i rozbicia gangów, parających się handlem ludźmi. W tym osobami nieletnimi.
Podwójna rola znanej aktorki
Nichols działała pod przykrywką od kilku lat, będąc „przynętą” na groźnych przestępców. Czasem występowała w roli rodzica, który próbował „sprzedać” swojego dziecko potencjalnym klientom, a w innych momentach sama udawała nastolatkę, która udaje się na spotkanie z dużo starszym mężczyzną.
Wedle materiału, zebranego przez autorkę artykułu „The Hollywood Vigilante”, Erikę Hayasaki, aktorka rozpoczęła dodatkową działalność w 2012 roku, gdy jej kariera aktorska zaczęła powoli zwalniać. Postanowiła doedukować się w temacie zapobiegania handlu ludźmi i wykorzystać nowo zdobytą wiedzę do pomocy innym.
Kobieta nie tylko uczestniczyła w tajnych operacjach FBI, ale także zaangażowała się w inne akcje, mające na celu wzmocnienie bezpieczeństwa dzieci jako użytkowników Internetu. Nichols wielokrotnie wypowiadała się publicznie na temat praktyk, które mogą zabezpieczyć dziecko przed atakami ew. drapieżników, czyhających na nie w sieci. W 2014 roku założyła także fundację non-profit – Foundation for a Slavery Free World, mająca na celu zapobiegać współczesnym objawom niewolnictwa na świecie.
Kariera filmowa odskocznią od trudów pracy agentki
Aktorka zdradziła, że cieszy się jednak, że praca w zakresie pomocy najbardziej potrzebującym nie jest pełnoetatową pracą, gdyż nie tylko „straciłaby wiarę w ludzkość”, ale także sama mogła zwariować. Pracę na planie dramatycznego serialu, czy innych produkcji filmowych i telewizyjnych, traktowała jako odskocznię od ciężkiej i wyczerpującej pracy w zakresie zapobieganiu handlu ludźmi i rzecz, która pozwalała zachować jej jasność i zdrowie umysłu.
Historia aktorki posłuży za scenariusz filmowy
Jak podają zagraniczne portale rozrywkowe, na czele z Deadline, historia kobiety zainspirowała hollywoodzkich twórców, którzy już ogłosili, że podwójna praca Nichols stanie się bazą dla serialu telewizyjnego. Serial zostanie wyprodukowany przez Sony Pictures Television, a Nichols będzie nie tylko konsultantką projektu, ale pojawiły się już pierwsze plotki, że także wcieli się w główną rolę.
Gdyby aktorka wcieliła się w samą siebie na ekranie, nie byłby to pierwszy raz, gdy bohaterowie zdarzeń występują w produkcjach filmowych, inspirowanych własną historią. Jednym z najsłynniejszych niedawnych przykładów jest udział Anthony’ego Sadlera i Aleka Skarlatosa w filmie „15:17 do Paryża” Clinta Eastwooda.
W tym miejscu warto zresztą podkreślić, że przez lata Nichols wcielała się w różne postaci, związane z policją i innymi służbami porządkowymi, m.in. w gościnnych rolach w serialach „CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas”, „Prawo i porządek: sekcja specjalna”, czy dwóch wersjach serialu „Agenci NCIS”.
Czytaj także: John Boyega miesza Disneya z błotem: "Całkowicie to zje*ali".
Oceń artykuł