Antycovidowiec-antysemita zniszczył bezcenne zabytki, bo twierdził, że atakuje siedzibę satanistów odpowiedzialnych za COVID-19?

70 dzieł sztuki i starożytnych artefaktów uległo zdewastowaniu przez nieznanego sprawcę na berlińskiej Wyspie Muzeów. Podejrzewa się antyvoidowca-antysemitę, który twierdził, że ośrodek jest miejscem kultu Szatana.
W Berlinie doszło do zniszczenia wielu bezcennych zabytków pochodzących głównie ze starożytności. Ktoś zanieczyścił je oleistą cieczą. Podejrzenia padły na mężczyznę, który słynie ze swoich kontrowersyjnych przekonań. Attila Hildmann jakiś czas temu stwierdził, że Muzeum Pergamońskie jest miejscem, w którym czci się Szatana i zaplanowano pandemię koronawirusa.
Wyspa Muzeów w Berlinie - zniszczono bezcenne zabytki
Wraz z pandemią koronawirusa przybyło wielu zwolenników teorii spiskowych, którzy nie tylko nie wierzą w COVID-19, ale łączą światową epidemię z działaniami tajemniczych satanistów.
Jak donosi tygodnik "Die Zeit", na początku października 2020 roku doszło do karygodnego czynu. Nieznany sprawca wtargnął do ośrodków berlińskiej Wyspy Muzeów i zniszczył dzieła sztuki znajdujące się między innymi w Muzeum Pergamońskim, Neues Museum i Alte Nationalgalerie. Dokonał tego, polewając ponad 70 starożytnych artefaktów oleistą cieczą. Ucierpiały między innymi egipskie sarkofagi, kamienne rzeźby, ale również dzieła sztuki nowożytnej - obrazy z XIX wieku.
Do ataku doszło 3 października, o czym władze muzeów i policja poinformowały dopiero po nagłośnieniu sprawy. Na razie nie podano żadnych szczegółów dotyczących zniszczeń. Odmówiono też jakiegokolwiek komentarza. Wciąż trwają poszukiwania sprawców dewastacji. To nie pierwszy raz, kiedy główny ośrodek kultury Berlina padł ofiarą przestępców. W 2017 roku złodzieje zdołali ukraść 100-kilogramową złotą monetę o wartości 3,75 miliona euro. Poziom ochrony Wyspy Muzeów jest więc krytykowany nie od dziś.
Wyspa Muzeów w Berlinie - antycovidowcy odpowiedzialni za zniszczenie dzieł?
Na razie nie wiadomo, czemu władze muzealne nie poinformowały o ataku. W sieci pojawiły się już pewne podejrzenia dotyczące sprawców zniszczeń. Przypisuje się je Attili Hildmannowi - autorowi wegańskich książek kucharskich, bardziej znanemu jako propagatora rozmaitych teorii spiskowych, rozpowszechnianych za pośrednictwem jego bloga. Mężczyzna uważa, że pandemii koronawirusa nie ma i została stworzona w Muzeum Pergamońskim. Sądzi bowiem, że znajduje się tam "dom Szatana", w którym jest "tron Szatana", przy którym odbywają się satanistyczne rytuały.
Cala przemowa, w której mówię i Holocauście, relatywizmie i morderczych groźbach życia jest dostępna na Bitchute. Sprawdź sam, czy mam rację. Śledź mnie na Bitchute.
Trudno udowodnić, że Hildmann rzeczywiście stoi za atakami na ośrodki z Wyspy Muzeów. Możliwe jednak, że dewastacji dokonała grupa jego fanów, którzy zainspirowali się słowami o "tronie Szatana". Rzekomym tronem władcy piekieł jest w rzeczywistości ołtarz pergamoński - rekonstrukcja starożytnego obiektu - główna atrakcja kolekcji Muzeum Pergamońskiego. Przedstawia mitologiczne sceny z Gigantomachii. Zdaniem Hildmanna składano na nim ofiary diabłu i gwałcono dzieci. Rzekome satanistyczne rytuały mają się na nim odbywać do dziś - nocą, kiedy muzeum jest zamknięte.
Hildmann sam określa się mianem "ultra prawicowego" niemieckiego nacjonalisty. Głosi antysemickie poglądy, według których Żydzi dążą do "eksterminacji rasy niemieckiej". Twierdzi też, że przyjmowanie uchodźców z Bliskiego Wschodu to "samookaleczenie nacji niemieckiej". Uważa też, że rząd Niemiec to agenci pracujący dla Billa Gatesa, który chce wprowadzić totalną kontrolę ludzkości za pomocą szczepionek na COVID-19.
Zobacz też: 19 najbardziej absurdalnych teorii spiskowych dotyczących koronawirusa
Oceń artykuł