Atak zombie przyczyną awarii prądu w jednym z miast?

Sergiusz Kurczuk
23.05.2018 12:45
Zombie (The Walking Dead)|undefined Fot. kadr z serialu The Walking Dead

Mieszkańcy jednego z florydzkich miast mogli się przez chwilę poczuć jak bohaterowie serialu „The Walking Dead”. Wszystko przez komunikat władz miasta, które ostrzegały o wzmożonej aktywności żywych trupów. 

Apokalipsa zombie to koszmar nie jednego fana horrorów. Ale na pewno są na świecie osoby, które przygotowały się już na ewentualną epidemię tajemniczej choroby zamieniającej zwykłych ludzi w żywe trupy. Jeśli mieszkają w mieście Lake Worth na Florydzie, to w niedzielę 20 maja 2018 roku musiały się czuć jak w niebie. Władze miasta ostrzegły bowiem obywateli przed wzmożoną aktywnością zombie, które były przyczyną awarii prądu. Od razu tłumaczymy, że to nie jest scenariusz kolejnego odcinka „The Walking Dead”.

Zombie w Lake Worth na Florydzie

Jak podaje Palm Beach Post, w zeszły weekend ponad 7 tysięcy mieszkańców Lake Worth, cierpiało z powodu braku dostaw prądu. Władze miasta rozesłały do obywateli miejscowości alert ostrzegający przed... zombie. Według doniesień, w treści wiadomości za przyczynę braku energii elektrycznej podano wzmożoną aktywność nieumarłych stworów. Według alertu Lake Worth to nie jedyne miasto dotknięte plagą zombie, bo podobne zjawisko miało dotyczyć również miasta Terminus, dobrze znanego wszystkim fanom serialu AMC. Żeby było jeszcze ciekawiej, alarm pojawił się o 1:45 czasu lokalnego, a więc w środku nocy, co dodatkowo mogło przerazić mieszkańców.

Na Twitterze Palm Beach Post pojawił się nawet print screen zawierający feralne ostrzeżenie o zombie. 

print screen z Palm Beach Post/Twitter Fot. foto: print screen z Palm Beach Post/Twitter

Ben Kerr z Biura Informacji Publicznej miasta Lake Worth sprostował sprawę rzekomej „wzmożonej aktywności zombie”. Wyjaśnił, że cała sytuacja nie miała miejsca i przeprosił wszystkich mieszkańców, do których została wysłana. Kerr obiecał, że zostanie wszczęte śledztwo, wyjaśniające, kto stał za treścią alertu. Dochodzenie wskazuje na atak hakerów, którzy postanowili nastraszyć mieszkańców Lake Worth.

To jednak nie pierwsza tego typu sytuacja. Według Sun Sentinel podobne próby miały miejsce kilkukrotnie podczas ataku huraganu Irma. W tamtym przypadku władze miasta zdążyły jednak nie dopuścić do wysłania informacji mieszkańcom Lake Worth. Do sprawy odniósł się również burmistrz miasta Michael Bornstein, który w żartobliwych słowach zapewnił, że mieszkające w Lake Worth zombiaki są pokojowo nastawione. 

Tym razem to tylko głupi wybryk, ale zawsze trzeba być gotowym na najgorsze!

 

Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.