Co uchwyciła fotopułapka w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia?

04.11.2019 15:25
Czarnobylska Strefa Wykluczenia|undefined Fot. Shutterstock

Wbrew przewidywaniom, po nuklearnej katastrofie w 1986 roku życie wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej nie wymarło. Zobacz, co zarejestrowały fotopułapki.

26 kwietnia 1986 roku w reaktorze jądrowym bloku energetycznego nr 4 Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej doszło do wypadku, w skutek którego skażeniu promieniotwórczemu uległ obszar od 125 000 do 146 000 km² terenu na pograniczu Białorusi, Ukrainy i Rosji, a wyemitowana z uszkodzonego reaktora chmura radioaktywna rozprzestrzeniła się po całej Europie.

Była to największa katastrofa w historii energetyki jądrowej i jedna z największych katastrof przemysłowych XX wieku.

Czarnobylska Strefa Wykluczenia

Tuż po wybuchu spodziewano się, że obszar wokół elektrowni na zawsze pozostanie ekologiczną czarną dziurą i żadne ze stworzeń nie będzie miało szansy tam żyć i egzystować. Jak się okazuje po 33 latach od skażenia, obszar jest tętniącym życiem ekosystem.

Strefa wykluczenia to aż 2600 kilometrów kwadratowych zamkniętych dla ludzi, gdzie do dzisiejszego dnia składowane jest radioaktywne paliwo.

Przeczytaj także

Egzystuje tam wiele gatunków zwierząt, które wyginęły na tych terenach dziesiątki lat wcześniej lub nie występowały w ogóle. Strefę zamieszkują wydry, ponad dziesięć unikalnych gatunków nietoperza, żubry, rysie czy niewidziane na tych terenach od kilkuset lat niedźwiedzie brunatne.

Do postapokaliptycznej Zony powróciło wiele gatunków rzadkich ptaków w tym 32 gatunki wpisane do ukraińskiej Czerwonej Księgi.

Co uchwyciła fotopułapka w Czarnobylu?

Naukowcy stale monitorują populację zwierząt na tym terenie. Oprócz zbierania materiału z fotopułapek przeszukują stare archiwa z czasów Związku Radzieckiego i prowadzą badania dotyczące między innymi zmian genetycznych zaobserwowanych u dzikich zwierząt zamieszkujących opuszczone przez człowieka tereny wokół Czarnobyla.

Na jednym ze zdjęć widać rzadko spotykany gatunek koni:

Czarnobylska Strefa Wykluczenia Fot. foto: Kadr z wiedo

Czarnobyl i Prypeć przypominają obecnie rezerwat zwierząt, a w latach 90. sprowadzono tu nawet stado Koni Przewalskiego. Jest to obecnie jedyny gatunek dzikich koni występujący na świecie, zaś Czarnobyl stał się jednym z nielicznych miejsc, gdzie można spotkać te zwierzęta na wolności.

Konie Przewalskiego znalazły się w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia nieprzypadkowo. Obszar pokryty jest wysoką roślinnością, co sprzyja niekontrolowanym pożarom.

Zwierzęta trafiły tu w połowie 1998 roku w ramach „Programu utworzenia wolno żyjącej populacji konia Przewalskiego w strefie czarnobylskiej elektrowni atomowej” i miały za zadanie zmniejszyć porost traw.

Jak twierdzą eksperci, obecnie na wolności żyje mniej niż 200 koni Przewalskiego.

Przez ostatnie 33 lata wokół katastrofy w Czarnobylu narosła niewyobrażalna ilość mitów i miejskich legend. Szczególnie popularne są opowieści o monstrach z czerwonego lasu i zmutowanych wskutek napromieniowania zwierzętach i ludziach. 

Sympatyczne koniki są jednak jak najbardziej prawdziwe i jak widać bardzo potrzebne w na tym obszarze.

Zobacz również: Kosmiczne ciasteczka. Na Międzynarodową Stację Kosmiczną poleciał piekarnik

Romana Makówka
Romana Makówka Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.