Death Stranding z premierowym polskim zwiastunem. Sprawdźcie, jak radzi sobie rodzimy dubbing

Hideo Kojima podzielił się z fanami ostatecznym trailerem swojego nadchodzącego hitu. Polscy gracze w końcu mogą usłyszeć, jak w grze brzmi polski dubbing.
1 listopada 2019 do sieci trafią pierwsze recenzje Death Stranding. Wtedy też dowiemy się, czy budowanie napięcia wokół nowego tytułu autora MGS nie napompowało balonika odrobinę za bardzo. Fani otrzymali własnie ostatni już materiał promujący grę. Trwający niemalże 8 minut trailer jest epickim nagraniem, które powinno przekonać nawet najbardziej niechętnych twórcy graczy.
Death Stranding z polskim trailerem
Tak jak w wypadku wszystkich materiałów promocyjnych gry, za montaż i przygotowanie całego video odpowiada sam Kojima.
Hideo wyjaśnił na Twitterze, że prace nad tym trailerem były bardzo złożone, ponieważ deweloper chciał trafić tym filmikiem do jak najszerszego grona odbiorców. Zarazem chciał zachować jak najwięcej tajemnicy, która otacza jego grę od momentu, gdy pierwszy raz została zapowiedziana.
Poniżej możecie sprawdzić ostateczny zwiastun Death Stranding.
Akcja gry Kojimy dzieje się w "Zjednoczonych Miastach Ameryki". Po serii ataków terrorystycznych poszczególne miasta zrywają ze sobą kontakt, a celem Sama Bridgesa (protagonisty granego przez Reedusa) jest podróż od miasta do miasta i stworzenie sieci informacyjnej. Sieć ma pomóc przekonać rządy poszczególnych miast do odbudowania świata bez niepotrzebnej agresji i pokazu sił.
Jak dotąd twórca podzielił się z fanami niemalże dwoma godzinami swojego tytułu. Co ciekawe, mimo tak wielu materiałów filmowych nadal trudno jest jednoznacznie określić, czym jest Death Stranding.
Jednak sam Kojima wyjaśniał, że chciałby, aby jak najwięcej graczy wchodziło do jego nowego świata bez żadnych oczekiwań odnośnie historii opowiadanej w Death Stranding.
Premiera Death Stranding na PlayStation4 odbędzie się 8 listopada 2019 roku.
Tytuł trafi na PC-ty w 2020 roku.
Zobacz także: Call of Duty: Modern Warfare w 3 dni zarobiło dwa razy więcej niż „Joker”
Oceń artykuł