Facebook skupuje dane o życiu użytkowników poza internetem

Facebookowi nie wystarczają dane wyśledzone na temat swoich użytkowników w internecie – internetowy gigant przyznał, że skupuje informacje o tym, jak właściciele profili radzą sobie w życiu poza siecią.
Im więcej serwis społecznościowy o nas wie, tym sprawniej może serwować nam dostosowane do naszych gustów i potrzeb reklamy – a to właśnie na tym Facebook zarabia miliardy. Witrynie zależy, żeby jak najwięcej osób klikało w wyświetlane im reklamy (za to dostaje pieniądze), stara się więc znaleźć jak najbardziej skuteczne mechanizmy ich doboru.
W 2016 roku serwis przyznał się, że śledzi swoich użytkowników w internecie, tak by zdobyć o nich informacje, które nie są podawane podczas użytkowania serwisu. Część z nich dotyczy strefy prywatnej, a nawet intymnej – do informacji publicznej podano 98 zagadnień.
To jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Serwis udostępnia reklamodawcom 29 000 kategorii, według których mogą wybierać osoby, które zobaczą ich ogłoszenia. Niemal 600 z nich wykorzystuje dane pozyskiwane z zewnętrznych źródeł.
Jeśli chodzi o informacje o użytkownikach, które Facebook kupuje od firm zewnętrznych, to dotycząc one w większości aspektów finansowych. Wśród ujawnionych przykładowych pytań znalazły się między innymi o wysokości dostępnych na koncie środków w kilku różnych przedziałach), szacowanym rocznym przychodzie oraz częstotliwości robienia zakupów w dyskontach.
O wątpliwościach dotyczących zapisów o gromadzeniu i przetwarzaniu przez Facebooka danych swoich użytkowników poinformował pod koniec 2016 roku UOKiK. Urząd postanowił wszcząć postępowanie wyjaśniające – uważa, że treść regulaminu jest niejasna i niedostatecznie określona.
Użytkownicy serwisu mogą osłonić się przed inwigilującym okiem Facebooka zabraniając mu zbierania części informacji na swój temat – o tym, jak to zrobić, pisaliśmy w tym poradniku.
Zawsze można także pójść za przykładem szefa Facebooka i szefa FBI i zacząć zaklejać kamerki w laptopie – jeśli robią to osoby na takich stanowiskach, to muszą znać ku temu dobre powody. Osoby obawiające się inwigilacji mogą sięgnąć po specjalnie zaprojektowaną serię zapewniających prywatność cyfrową ubrań.
Oceń artykuł