Jak będą się nazywać odpowiedniki Paczkomatu od Poczty Polskiej?
Paczkomat nie zmusza do wzięcia dnia wolnego, żeby odebrać przesyłkę akurat w godzinach pracy. Paczkomat nie spóźnia się z dostawą ani nie zostawia paczek u sąsiadów. Automaty do wydawania paczek cieszą się coraz większą popularnością, ale tylko te należące do InPostu mogą nosić nazwę „Paczkomat”.
Paczkomaty zdążyły się już na dobre zadomowić w języku polskim. Kupujący online docenili wygodę odbierania przesyłek o porze, która nie jest im narzucana. Automaty działają 24 godziny na dobę.
Sukces chce powtórzyć Poczta Polska. Musi się ona zmierzyć jednak z poważnym problemem: Paczkomat to zastrzeżona nazwa handlowa i może być używana tylko przez InPost. Poczta musi więc wymyślić swoją własną, równie chwytliwą nazwę. A okazuje się, że nie jest to takie proste.
Poprzeczkę trudności podniósł dodatkowo InPost, który zastrzegł nie tylko nazwę „paczkomat”, ale także „pocztomat”. Jak wynika z informacji Wiadomości Handlowych, Poczta Polska zastanawia się nad ochrzeczniem swoich automatów jedną z trzech nazw, wyłonionych z większego grona propozycji.
Jak Poczta Polska nazwie swoje automaty paczkowe?
Zanim Poczta Polska podejmie decyzję o wybraniu nazwy dla swoich urządzeń, w oficjalnym użyciu znajduje się sformułowanie „automat paczkowy”. Justyna Siwek - rzecznik prasowa Poczty Polskiej – potwierdza, że nazwa robocza zostanie zastąpiona przez docelową do końca 2019 roku, a gdy to się stanie, uruchomiona zostanie potężna machina marketingowa.
W związku z rozwojem sieci automatów paczkowych, Poczta Polska planuje dokonać wyboru nazwy handlowej tych urządzeń do końca roku. Będzie pod nią promowana metoda dostawy przesyłek na rynku e-commerce. Ostatecznie wybrana nazwa będzie stosowana dla wszystkich urządzeń, bez względu na ich dostawcę.
Nad jakimi nazwami zastanawia się Poczta Polska? Operator zastanawia się nad trzema propozycjami: odpowiednik paczkomatu może nazywać się paczkobox, pocztobox lub smartbox.
Początkowo Poczta Polska zamierza operować 200 automatami paczkowymi, z których spora część została postawiona przy Biedronkach. Docelowo paczkoboksów, pocztoboksów lub smartboksów ma być tyle, ile będzie wymagać rynek.
Zobacz także: Zniczomat – tak działa największy polski wynalazek XXI wieku [WIDEO]
Oceń artykuł
