„Kapitan Marvel”. Jak już dziś zobaczyć cameo Stana Lee?

Nieżyjący już Stan Lee – twórca wielu bohaterów uniwersum Marvela – zaliczył pierwsze cameo związane z filmem „Kapitan Marvel” na dobry miesiąc przed premierą. To – dosłownie i w przenośni – prawdziwy powrót do przyszłości.
Machina marketingowa związana z filmem „Kapitan Marvel” rozkręca się na dobre – i przyjmuje dość niespodziewane oblicza.
Studio w przerwie pomiędzy zasypywaniem nas plakatami z postaciami z „Kapitan Marvel” oraz publikowaniem nowych zwiastunów udostępniło oficjalną stronę internetową filmu. Sieć z miejsca oszalała na jej punkcie.
Disney wyszedł z założenia, że skoro akcja nadchodzącego hitu o superbohaterce osadzona jest w latach 90. XX wieku, to i witryna powinna nawiązywać duchem i formą do tych pionierskich sieciowych czasów.
Strona filmu „Kapitan Marvel” prezentuje się więc tak:
„Kapitan Marvel” – Stan Lee ukryty na stronie internetowej filmu
Webmasterzy pieczołowicie odtworzyli wygląd witryn sprzeda niemal 30 lat – na stronie królują więc pstrokate kolory i dyskusyjne rozwiązanie dotyczące doboru kroju czcionki. Nie zapomniano nawet o znienawidzonych znacznikach HTML, które dawno już zdążyły zostać wyklęte – na przykładu mrugający <blink> (<marquee> postanowiono nam litościwie oszczędzić).
Fani kapitan Marvel znajdą na stronie mnóstwo informacji na temat filmu okraszone do smaku multimediami – można na przykład sprawdzić, jak dobrze odróżnia się udających ludzi Skrulli od prawdziwych przedstawicieli naszego gatunku oraz (o ile dysponuje się odpowiednim refleksem i szybką ręką) zdrowo dołożyć znanej z pociągu „staruszce”.
Jak się okazało, to nie koniec niespodzianek czekających na stronie – jeśli bowiem będzie przewijało się ją wystarczająco długo, żeby dotrzeć do jej końca, można zobaczyć pierwsze związane z filmem „Kapitan Marvel” cameo Stana Lee.
Trzeba do tego tylko odrobinę cierpliwości – Stan Lee rozświetli panujące na witrynie mroki, gdy najedzie się na niego wskaźnikiem myszy. Szukać należy kilka centymetrów w górę od końca strony, trzymając się środka wyświetlacza.
Oceń artykuł