Marsjańskie sondy kosmiczne dostały wolne z powodu pandemii koronawirusa

Pandemię koronawirusa odczuwają również badacze kosmosu. W związku z szalejącą chorobą COVID-19 ESA zadecydowała wprowadzić sondy kosmiczne w stan hibernacji.
Wydarzenia z ostatnich tygodni nie tylko dotknęły całą Ziemię. Okazuje się, że problem wyszedł poza orbitę naszej planety. Pandemia koronawirusa sparaliżowała kolejną sferę działalności człowieka - eksplorację kosmosu. Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała się ograniczyć swoją działalność.
Koronawirus - ESA uśpiła sondy kosmiczne na Marsie
Na oficjalnej stronie internetowej ESA, pojawiła się informacja o zawieszeniu kosmicznych misji naukowych z powodu koronawirusa. To oczywiście nie pierwszy krok badaczy w kierunku zmniejszenia ryzyka rozprzestrzeniania się COVID-19.
Tym razem przedstawiciele organizacji zdecydowali się jeszcze bardziej ograniczyć swoją działalność. Według najnowszych informacji liczba pracowników centrum kontroli misji w Darmstadt drastycznie spadła. Z tego powodu podjęto decyzję o wyłączeniu instrumentów badawczych na wielu sondach kosmicznych.
Łącznie w stan hibernacji przeszło osiem kosmicznych sond. Wyłączono pracę czterech obiektów badających otoczenie magnetyczne i wpływ wiatru słonecznego na Ziemię w ramach misji Cluster, która ruszyła w 2000 roku. Zawieszono działanie sondy Trace Gas Orbiter, badającej orbitę Marsa wystrzelonej w 2016 roku. Nie działa również sonda Mars Express, która od 2003 roku fotografuje powierzchnię Czerwonej Planety, oraz Solar Orbiter - sonda, która od lutego 2020 roku leci w kierunku Słońca.
Radykalny krok podjęto, kiedy w trzecim tygodniu marca 2020 roku u jednego z pracowników centrum kontroli misji wykryto koronawirusa. Na szczęście według słów Rolfa Densinga - dyrektora ESA, hibernacja sond nie będzie miała większego wpływu na przebieg misji kosmicznych.
Pandemia przyczyniła się jednak do opóźnienia startu łazika marsjańskiego Rosalind Franklin. Na decyzję miał wpływ zmniejszenie liczby pracowników. Pojazd poleci w stronę Marsa dopiero w 2022 roku. NASA również musiała przełożyć jedno z planowanych przedsięwzięć. Opóźniło się bowiem rozpoczęcie misji Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, który znajdzie się w przestrzeni kosmicznej dopiero w roku 2021.
Zobacz też: Kolejne zakażenia koronawirusem w Polsce. Nowy raport Ministerstwa Zdrowia
Oceń artykuł