Koronawirus to wirus z "Bastionu" Stephena Kinga? Autor skomentował te porównania

Są na świecie ludzie, dla których granice między fikcją, a rzeczywistością zdają się zacierać. Sądzą bowiem, że SARS-CoV-2 to ten sam wirus, który opisał w swojej książce Stephen King.
"Bastion" to wydana w 1978 roku powieść Stephena Kinga, uważana za opus magnum mistrza grozy. Śledzimy w niej postapokaliptyczną wizję świata, w którym śmiercionośny wirus doprowadził do zagłady niemal całej ludzkości. 99% populacji naszej planety poniosło śmierć, a nieliczni ocaleni walczyli miedzy sobą. Okazuje się, że niektórych fanów autora wyobraźnia nieco poniosła. Uznali bowiem, że epidemia koronawirusa to w zasadzie to samo, co King przedstawił w swojej powieści. Czy porównywanie obu wirusów jest zasadne? Pisarz odniósł się do tych spekulacji.
Koronawirus to wirus z "Bastionu" Stephena Kinga?
Epidemia koronawirusa trwa. Na całym świecie odnotowano już 118 629 przypadków zarażenia wirusem. Doprowadziło to do śmierci 4 292 osób. Czy to wystarczający powód, by SARS-CoV-2 porównywać do pandemii, która zaowocowała końcem świata? Nie. Tak twierdzi Stephen King, który stanowczo ukrócił bezsensowne porównania koronawirusa z jego powieścią "Bastion".
Nie, koronawirus NIE JEST jak "Bastion". To nie jest nawet odrobinę tak poważne. Przeżywalność jest niezwykle wysoka. Zachowajcie spokój i stosujcie środki ostrożności.
W Europie odnotowano dotychczas 18 080 przypadków zarażenia koronawirusem, z czego 25 w Polsce. W związku z tym wdrożono nadzwyczajne środki ostrożności - odwołano imprezy masowe, zamknięto szkoły i wszelkiej maści ośrodki kultury.
Zobacz też: Koronawirus - rząd zamknął kina. Od 12 marca 2020 seanse nie będą się odbywać
Oceń artykuł