Matka wyrzuciła dzieci z 3 piętra. „Musiałam to zrobić“ – zarzeka się

07.09.2020 11:16
Matka wyrzuciła dzieci z 3 piętra. „Musiałam to zrobić“ – zarzeka się Fot. . LUKASZ SOLSKI/East News (zdjęcie poglądowe)

Przerażające chwile przeżyła 25-letnia matka dwójki dzieci, gdy podczas wakacji, jej pokój zajął się ogniem. Kobiecie uruchomił się instynkt macierzyński i za wszelką cenę starała się uratować swoje pociechy. W tym dokonując prawdziwie dramatycznego czynu.

Jak podaje brytyjski dziennik Daily Mail, powołując się na rosyjskie źródła, do dramatycznego zdarzenia doszło kilka dni temu w rosyjskim Nowosybirsku, położonym na Syberii. Młoda kobieta, Lyubov Pavlunina, wraz z dziećmi wynajęła mieszkanie na kilkudniowy urlop. Jednego z dni wyjazdu obudziła się z przerażeniem, gdyż poczuła swąd dymu. Okazało się, że budynek się pali.

Przeczytaj także

„Dzieci były moim jedynym priorytetem”

Matka czym prędzej pognała, aby ratować swoje pociechy. Dotarła do okna i zaczęła krzyczeć o pomoc. Na szczęście wiele osób szybko zorientowało się, co do dramatyczności sytuacji, więc błyskawicznie zorganizowano akcję ratunkową. Grupa sąsiadów stanęła pod blokiem z kocem, aby ratować małe dzieci uwięzionej w budynku matki.

Kobieta musiała dokonać niemożliwego i zrzucić swoje dzieci z 3 kondygnacji budynku.

„To coś strasznego wyrzucać dzieci z trzeciego piętra, ale musiałam. Nie pamiętam, jak to zrobiłam. Nie rozumiem, jak miałam odwagę to zrobić” – relacjonuje kobieta w materiale „Daily Mail”.

Przeczytaj także

Sąsiedzi szybko udzielili pomocy także samej 25-latce. Udało się spuścić do niej linę z wyższej kondygnacji, dzięki czemu kobieta mogła zsunąć się na niej ku bezpieczeństwu.

Na stronie magazynu Daily Mail można znaleźć przerażające nagranie z całej akcji. W social mediach można natomiast znaleźć dramatyczne zdjęcia, jak to poniżej.

Jakie były przyczyny pożaru?

Nikomu z mieszkańców nic się nie stało. Obecnie trwa policyjne dochodzenie, co do możliwych przyczyn wypadku. Służby porządkowe rozpatrują dwie najbardziej prawdopodobne teorie – albo pożar przypadkowo wszczęło jedno z dzieci, bawiąc się zapalniczką albo został on wywołany przez zwarcie w zepsutej kuchence mikrofalowej, znajdującej się na terenie mieszkania.

Czytaj także: Ksiądz spadł na 300-letni dąb. Krzyknął "Jezus Maria!" i przeżył.

Michał Kaczoń Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.