Pożegnanie Kobe'ego Bryanta: morze łez oraz wzruszające przemowy jego żony i Michaela Jordana. Zobaczcie wideo

W niedziele 24 lutego 2020 roku Los Angeles pożegnało oficjalnie Kobe'ego Bryanta, legendarnego koszykarza Lakers, a także utalentowanego artystę i biznesmena. W Staples Center pojawiło się kilkanaście tysięcy osób.
Jack Nicholson często śmiał się, że w mieście pełnym gwiazd telewizji i kina, największą atrakcją i tak był Kobe Bryant. To on jednoczył wszystkich hollywoodzkich celebrytów, którzy przychodzili oglądać jego popisy w NBA. Kobe zgromadził w Staples Center tysiące fanów po raz kolejny - tym razem niestety ostatni. W niedzielę 24 lutego 2020 roku pożegnano bowiem legendę koszykówki, jego córkę Gigi, a także 7 pozostałych osób straconych w katastrofie helikoptera.
Pożegnanie Kobe'ego Bryanta. Zobaczcie wzruszające przemowy
Memoriał był prowadzony przez Jimmy'ego Kimmela, który od lat mieszka w Los Angeles, gdzie tworzy swój talk-show. Śmierć Kobe'ego była ciosem dla komika, który dzień po katastrofie postanowił wyemitować odcinek poświęcony w całości Bryantowi - ten bowiem pojawiał się u Kimmela bardzo często. Materiału było wiele, a okraszony został krótkimi wejściami gospodarza talk-show, który miał łzy w oczach.
Nie inaczej było i tym razem, bowiem Kimmel również nie stronił od łez podczas niedzielnego wydarzenia. Nie zapomniał jednak o podnoszeniu ludzi na duszy, więc swoje poważne wejścia i zapowiedzi gości często przeplatał żartami. Pierwsza na scenie pojawiła się wdowa po Kobe'em i matka zmarłej Gigi, czyli Vanessa Bryant. Dla niej Kobe nigdy nie był "Czarną mambą", czy celebrytą - raczej "misiaczkiem" i "kochaniem". Zobaczcie wzruszającą przemowę Vanessy:
Na scenie chwilą później pojawili się: Diana Turasi, Sabrina Ionescu, Geno Auriemmy i wieloletni agent Kobe'ego, a obecnie menadżer generalny Lakersów, Rob Pelinka. W końcu przyszedł czas na przemówienia Michaela Jordana oraz Shaquille'a O'Neala. Idol nastoletniego Kobe'ego stał się w końcu jego przyjacielem, a także czymś na wzór starszego brata. Jordan nie ukrywał łez, gdy żegnał swojego "małego braciszka":
Gdy Kobe zmarł, zmarła cząstka mnie. Obiecuję wam, że od dziś, będę żył wspomnieniem mojego młodszego brata, któremu chciałem pomóc w każdy możliwy sposób. Spoczywaj w pokoju, braciszku.
Wzruszającą i przygnębiającą niedzielę zwieńczyły występy Alicii Keys, która zagrała na fortepianie "Sonatę księżycową" Beethovena oraz Christiny Aguilery, która wykonała "Ave Maria". Nagranie z całego wydarzenia możecie zobaczyć poniżej:
Oceń artykuł