Naukowcy odkryli, że granie w gry to siłownia dla mózgu

Dbacie o kondycję? Nie zapominajcie o dniu głowy – naukowcy poinformowali właśnie o znalezieniu korelacji pomiędzy graniem a imponującą rzeźbą zwojów mózgowych.
Wyniki badań prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetów w Chengdu i Sydney zostały wydrukowane przez prestiżowy magazyn Nature – wiarygodności otrzymanych wyników można więc być pewnym.
Pod lupę, a właściwie pod skaner MRI wzięto łącznie prawie 60 osób, z czego jedną połowę stanowili gracze e-sportowi League of Legends oraz Dota 2, a drugą osoby grające od czasu do czasu dla przyjemności.
Naukowcy przyjrzeli się bardzo dokładnie mózgom badanych i okazało się, że zawodowcy dysponują większą objętością substancji szarej, tworzącą korę mózgu i móżdżku. Uwaga badaczy skoncentrowała się na korze wyspowej, kojarzonej powszechnie ze zmysłami smaku węchu oraz umiejętnościami interpersonalnymi, takimi jak empatia i współczucie.
Granie w gry zwiększa inteligencję
Naukowcy wyjaśnili w swojej pracy, że większa objętość istoty szarej w korze wyspowej daje możliwość szybszego podejmowania decyzji oraz zwiększa inteligencję. Wyraźne różnice pomiędzy osobami grającymi sporadycznie a zawodowymi graczami doprowadziło do wniosku, że to właśnie granie jest odpowiedzialne za zauważony rozrost istoty szarej.
Czy jesteśmy świadkami powstania naukowych podwalin do powstania siłowni dla mózgów? Z badania wynika, że jeśli chcecie mieć przypakowany mózg, powinniście dużo grać – przy czym warto pamiętać, że podobne (choć może nie aż tak intensywny) rezultat przyniesie także uprawianie fizycznych sportów, a więc chodzenie na tradycyjną siłownię.
Osoby, które lubią grać, dostały ku temu dodatkowy powód – nie robią już tego tylko i wyłącznie dla przyjemności, lecz zajmują się ciężkim treningiem dla swojego mózgu. Dodatkowe szare komórki na pewno przydadzą się w życiu.
Oceń artykuł