Naukowcy ostrzegają: Tsunami może zagrozić wielu elektrowniom atomowym

Naukowcy twierdzą, że wiele elektrowni jądrowych może doznać poważnych uszkodzeń z powodu silnego trzęsienia ziemi i tsunami. Czy grozi nam katastrofa na miarę Czarnobyla i Fukushimy?
11 marca 2011 roku cały świat zamarł w przerażeniu, patrząc na ogrom destrukcyjnej siły tsunami, które uderzyło w Japonię. Straszne zjawisko było następstwem największego trzęsienia ziemi, które osiągnęło 9 stopni w skali Richtera. Żywioł pochłoną życie aż 20.000 osób.
Tsunami może zagrozić wielu elektrowniom atomowym
Jednak na tym nie koniec tragedii. Tsunami sprawiło, że Japończycy doświadczyli katastrofy nuklearnej elektrowni Fukushima Daiichi, określanej przez niektórych mianem największego wypadku jądrowego od czasu katastrofy w Czarnobylu w 1986 roku.
Środowiska naukowe zgodnie twierdzą, że katastrofa nuklearna elektrowni Fukushima była poważnym ostrzeżeniem i należy ocenić potencjalnie niebezpieczne obszary, na których stoją już lub są budowane elektrownie jądrowe. Taka "mapa" stref wysokiego ryzyka ułatwiłaby wyeliminowanie podobnych kataklizmów w przyszłości. W ramach badań przyjrzano się lokalizacjom elektrowni jądrowych i ich korelacji z obszarami zagrożonymi tsunami. Autorzy uwzględnili również dane historyczne, archeologiczne, geologiczne oraz rejestry przyrządów jako podstawę ustalania ryzyka tsunami.
Badacze sugerują, że powstanie tsunami na Morzu Arabskim, mogłoby w ogromnym stopniu zagrozić elektrowniom atomowym Indii i Pakistanu, które są rozmieszczone wzdłuż wybrzeża. Naukowcy zwracają uwagę na aktywność sejsmiczną na Morzu Arabskim, której szczegółowe opisy opublikowano w "Pure and Applied Geophysics". Eksperci twierdzą w nich, że ryzyko wystąpienia tsunami w tym regionie jest bardzo duże, a elektrownie jądrowe zlokalizowane są w dość niefortunny sposób.
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 9 jest możliwe w strefie subdukcji Makaran i wywołane nim tsunami
– powiedział C. P. Rajendran, jeden z autorów badania.
Jednak taka lokalizacja jest jednak powszechna i jak najbardziej uzasadniona z punktu widzenia ekonomicznego. Do chłodzenia reaktora potrzebna jest woda, która w tym przypadku pochodzi z morza. Niestety, obszar ten jest również bardzo aktywny sejsmicznie, a tym samym mogą tam tworzyć się ogromne tsunami spowodowane trzęsieniami.
Umieszczanie reaktorów jądrowych na obszarach narażonych na klęski żywiołowe nie jest zbyt rozsądne
– zaznaczył w rozmowie z portalem SciDev.Net. - M. V. Ramana z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej, który nie uczestniczył w badaniu.
W rejonie Morza Arabskiego znajduje się atomowa elektrownia Tarapur (1400 megawatów), Kaiga (rozbudowywana do 2200 megawatów) oraz Karaczi w (również rozbudowywana do 2200 megawatów). W Jaitapur w stanie Maharasztra powstaje kolejna ogromna elektrownia, która ma generować 9900 megawatów. Projekt w MithiVirdi w Gudżaracie być może zostanie odłożony w czasie z powodu sprzeciwu opinii publicznej.
W chwili obecnej na świecie w strefach wysokiego ryzyka znajdują się 23 elektrownie jądrowe z 74 reaktorami. Jedną z nich jest Fukushima I. Z tej grupy, 13 elektrowni z 29 reaktorami jest czynnych, kolejne 4, w których jest obecnie 20 reaktorów, mają być rozbudowane o dalszych 9, a 7 nowych elektrowni, w których przewidziano 16 reaktorów, jest w trakcie budowy.
Zobacz również: Pożar w Czarnobylu. Ogień jest bardzo blisko odpadów radioaktywnych
Oceń artykuł