Naukowcy zrekonstruowali nagranie z ostatnim wilkiem workowatym. Wyginął 100 lat temu [WIDEO]

Wilk workowaty był największym współczesnym drapieżnym torbaczem. Występował w Australii i Nowej Gwinei, dopóki nie pojawili się tam osadnicy i nie zaczęli na nie polować, uważając za szkodniki.
Z biegiem czasu terytorium, na którym można było spotkać wilka workowatego sukcesywnie się zmniejszało, aż zwierzę można było spotkać tylko na Tasmanii. Prześladowania niestety się nie skończyły i w latach 30. XX wieku ostatnich przedstawicieli gatunku można było zobaczyć już tylko w ogrodach zoologicznych.
Gatunek wyginął i jedyny ślad, jaki po nim został, to krótkie urywki filmowe, liczące sobie łącznie zaledwie 3 minuty. Dzięki pracy specjalistów z National Film and Sound Archive of Australia (NFSA) udało się pozyskać nowy fragment, pozwalający spojrzeć na dawno wymarłe zwierzęta.
NFSA odnowiło cyfrowo urywek z filmu „Tasmania the Wonderland”, tytułu podróżniczego z 1935 roku. Widać na nim ostatniego wilka workowatego spacerującego po wybiegu w zoo na Tasmanii.
Ostatni wilk workowaty na odnowionym filmie z 1935 roku. Wyginął przez człowieka
Materiał został nakręcony w 1935 roku i przedstawia ostatniego wilka workowatego. Zwierzę żyło jeszcze 18 miesięcy po zarejestrowaniu go na taśmie, wraz z nim odszedł cały gatunek.
Naukowcy podkreślają, że po wilku workowatym zostały nam tylko te czarno-białe nagrania. Nie ma żadnych materiałów w kolorze, nie zarejestrowano także, jakie dźwięki wydawały zwierzęta.
Trwający łącznie około 7 minut film „Tasmania the Wonderland” został zarejestrowany jako zachęta do odwiedzania terenów z fauną tak odmienną od wszystkiego, co można spotkać w Europie i USA. Nagranie zostało odnalezione przez badaczy w archiwum NFSA.
Zobacz także: Koala funkcjonalnie wymarła? Australian Koala Foundation bije na alarm
Oceń artykuł