PETA wzywa do bojkotu serialu "Wiedźmin". Aktywiści nie popierają udziału żywych zwierząt w superprodukcji

Przedstawiciele PETA krytykują produkcję za wykorzystywanie w serailu prawdziwych zwierząt.
Mimo że drugi sezon "Wiedźmina" od początku budził wiele kontrowersji, w błyskawicznym tempie dotarł do 1. miejsca oglądalności na Netfliksie. Do wielu słów krytyki pod adresem twórców ekranizacji dzieła Sapkowskiego dołączyła organizacja PETA.
PETA wzywa do bojkotu serialu za udział żywych zwierząt
Fani sagi utyskiwali na duże odstępstwa serialowej wersji historii od książki, kinomani wzięli pod lupę obsadę aktorską, a teraz do bojkotu "Wiedźmina" wzywają międzynarodowi aktywiści Z PETA. People for the Ethical Treatment of Animals, czyli organizacja zajmująca się ochroną praw i warunków dobrego traktowania zwierząt,jest oburzena występami w serialu prawdziwych zwierząt.
22 grudnia 2021 roku organizacja PETA zamieściła na swojej stronie internetowej oficjalne oświadczenie, w którym czytamy miedzy innymi:
Wiedźmin Netfliksa ma problem z potworami, ponieważ widocznie producenci serialu postanowili bestialsko wykorzystać lemura i małpy wiewiórkowate, poza innymi zwierzętami, zamiast użyć nowoczesnych i humanitarnych generowanych komputerowo obrazów. Przemysł rozrywkowy zazwyczaj zbyt szybko oddziela te zwierzęta od matek zakłócając ich instynktowne zachowania (...) dlatego widzowie powinni pominąć Wiedźmina i zamiast tego wybrać inne produkcje, w których występują tylko niezmuszani do tego ludzie.
Także na Twitterze organizacji pojawił się wpis deprecjonujący produkcję Netflixa.
Wiedźmin" ma problem z potworami. Od sowy do lemura twórcy najwyraźniej zdecydowali się wykorzystać zwierzęta Kontynentu, podczas gdy inne produkcje korzystają z efektów specjalnych. Nawet w świecie fantasy zwierzęta nie są aktorami: pozostawcie je poza ekranem.
- napisali aktywiści PETA
Zobacz również: Niektórzy fani chcą zmiany showrunnerki "Wiedźmina" od Netflix. Powstała już petycja
Oceń artykuł