PSA stawia na auta elektryczne

31.05.2016 10:19
PSA stawia na auta elektryczne Fot. materiały prasowe

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłości coraz więcej nowych aut dostępnych na rynku będzie napędzana jednostkami elektrycznymi. Tę samą drogę obrał Citroen, DS i Peugeot.

I nic dziwnego, w końcu posiadanie auta elektrycznego niesie ze sobą szereg korzyści. Dlatego też PSA ma w planach opracowanie przyszłych modeli z alternatywnym źródłem napędu na dwóch platformach. Pierwsza z nich – EMP2 – została zaprezentowana w 2013 roku wraz z debiutem Citroena C4 Picasso i Peugeota 308. Ma ona być wykorzystywana w segmencie C i D dla aut hybrydowych z napędem na przód i obie osie.

Z kolei druga platforma modularna CMP ma powstać przy współpracy z chińskim Dongfeng. To ma być istna rewolucja, o czym wspomniał Carlos Tavares, prezes PSA Group:

Przyszła platforma CMP ma być krokiem milowym dla PSA i Dongfeng. Na jej podstawie opracowane zostaną modele sprzedawane na całym świecie, pod banderą obu grup, co pozwoli nam urzeczywistnić nasz plan, który chcemy zrealizować do 2020 roku.

Obie firmy podpisały kontrakt, w ramach którego ściśle współpracować mają ich działy badań i rozwoju, marketingu, produkcji przemysłowej, finansów i ludzkich zasobów. To ma sprawić, że do 2021 na rynku dostępne będą co najmniej 4 modele stworzone na nowej platformie modularnej.

Elektryczne pojazdy mają mieć zasięg do 450 kilometrów. Jednak jedną z istotniejszych innowacji ma być inteligentny system szybkiego ładowania, pozwalający na zwiększenie zasięgu nawet do 12 kilometrów w minutę.

PSA mierzy siły na zamiary i ma bardzo konkretną wizję swoich przyszłych modeli. Pierwsze trzy z nich mają być napędzane 115-konną jednostką współpracującą z baterią o pojemności 50 kWh. Dzięki technologii szybkiego ładowania, naładowanie baterii do poziomu 80% ma trwać zaledwie 30 minut.

Citroen, DS i Peugeot w latach 2019-2021 mają docelowo wprowadzić na rynek co najmniej 7 samochodów opartych na platformie EMP2 i wykorzystujących napęd hybrydowy plug-in. Przy czym większe modele w nadwoziu SUV oferować będą napęd na obie osie przy wykorzystaniu jednostki elektrycznej o mocy 110 KM zamontowanej na tylnej osi oraz turbodoładowanego silnika spalinowego w technologii downsizingu umieszczonego z przodu, pod maską. Moment obrotowy ma być przekazywany za pośrednictwem 8-biegowej przekładni automatycznej.

Oznacza to, że najmocniejsze hybrydy w gamie francuskiego koncernu będą legitymować się mocą 250 KM lub 300 KM w odmianach z napędem na obie osie. Przy czym maksymalny zasięg w trybie w pełni elektrycznym ma pozwalać na przejechanie 60 km. Czas ładowania ma trwać 4 godziny lub 2,5 w przypadku opcjonalnej, szybkiej ładowarki.

A Wy chcielibyście jeździć w pełni elektrycznym Peugeotem?

Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.