Pentagon pokazał nagrania UFO. "Niewykluczone pozaziemskie pochodzenie zjawisk"

W Kongresie USA przeprowadzono pierwsze od ponad 50 lat publiczne przesłuchanie dotyczące UFO. Pokazano dwa spektakularne nagrania.
Zjawiska paranormalne stale wzbudzają ogromne zainteresowanie, a przypadki rzekomego pojawienia się UFO są chętnie badane i szeroko dyskutowane. Okazuje się bowiem, że według różnych źródeł nawet 5 procent obserwacji UFO nie da się wyjaśnić w racjonalny sposób.
Pentagon pokazał nagrania UFO
Opowieści o spotkaniach z obcymi najczęściej pochodzą z Ameryki. Tam też odnotowuje się najwięcej przypadków pozostawiania przez kosmitów domniemanych śladów: znaków, latających spodków czy "ciał" niepochodzących z naszej planety. Niedawno po raz pierwszy od pół wieku w amerykańskim Kongresie odbyło się publiczne przesłuchanie na ten temat.
Podczas przesłuchania wysocy rangą urzędnicy Pentagonu przedstawili informacje na temat UFO. W wojskowej bazie znajduje się bowiem ok. 400 raportów dotyczących "niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych". Podczas przesłuchania ujawniono dwa krótkie wideo ukazujące takie incydenty. Pierwszy z nich przedstawiał kolorowy obiekt poruszający się z ogromną prędkością. Sfilmował go pilot myśliwca FA-18 w 2021.
Jak twierdzi "New York Times":
Pozostaje to niewyjaśnione i jest przykładem tego, jak trudno określić, co obrazuje krótki klip wideo
Drugi z dowodów ukazuje zapis noktowizora marynarki wojennej, który zarejestrował pędzące zielone świetliste trójkąty.
Urzędnicy stwierdzili, że analitycy ds. wywiadu i obronności nie byli w stanie wykluczyć pozaziemskiego pochodzenia zjawisk. Jednocześnie zeznali pod przysięgą, że rząd nie zebrał materiałów z żadnego lądowania kosmitów na Ziemi.
Nie mamy żadnych materiałów, nie zauważyliśmy w grupie zadaniowej żadnych emanacji, które wskazywałyby, że to coś pozaziemskiego
- powiedział cytowany przez Reutera Scott Bray.
Źródło: CNN
Oceń artykuł