Posłuchajcie Pokecito, czyli połączenia „Despacito” i Pokemonów

Jeżeli myśleliście, że ukryjecie się przed hitem Luisa Fonsiego to jesteście w błędzie. Przed szałem na „Despacito” nie uchroniły się nawet kieszonkowe potworki. Posłuchajcie wersji, w której tekst piosenki zamieniono na nazwy pokemonów.
W dobie świetnych coverów Slayera przygotowywanych przez nastolatków, czy parodii „Wonderwall”, które wywołują salwy śmiechu, trudno jest przygotować coś, co wybije się na tle tysięcy fanowskich tworów. Oprócz dobrego pomysłu potrzebne jest w miarę akceptowalne wykonanie, tak jak w przypadku umywalki dla fanów winyli. No chyba, że masz naprawdę odjechany pomysł - jak np. polski kucharz, który ubijał mięso, tak, jakby grał na perkusji.
Najlepsze są jednak takie parodie/covery/fan-arty, które łączą odjechany pomysł z (względnie) dobrym wykonaniem. Takim przykładem może być „Despacito”, w którym tekst Luisa Fonsiego został zastąpiony 183 nazwami różnych pokemonów. Posłuchajcie sami:
Despacito w nietypowym stylu
Parodia zatytułowana „Pokecito” zdołała zebrać ponad 400 tysięcy wyświetleń na Youtube, co nie jest wynikiem złym. Nie ma oczywiście startu do oryginału, który zdobył już 5 miliardów wyświetleń, ale jak na realia parodystyczne, twór ThePopushiego można nazwać swojego rodzaju hitem. Autor tłumaczył w opisie, że utwór początkowo miał się ukazać jeszcze w 2017 roku, ale przygotowania do sylwestra były zbyt wciągające, aby ukończyć pracę nad „Pokecito”.
W związku z tym, poprosił fanów, aby potraktowali to jako „hymn na powitanie nowego roku”. Cóż, być może jesteśmy nieco spóźnieni na tę imprezę, ale jak to mówi stare przysłowie - lepiej późno, niż wcale. A jak wam się podoba „Pokecito”?
Oceń artykuł