Prawdziwy Willy Wonka! Twórca słodyczy zaprasza do swojej fabryki osobę, która znajdzie Złoty Bilet [WIDEO]

09.09.2020 14:06
kadr z filmu Willy Wonka i fabryka czekolady|undefined Fot. Ferrari Press/East News

Willy Wonka istnieje naprawdę. I nie chodzi o Johnny'ego Deppa, tylko twórcę żelków Jelly Belly, który zainspirował się postacią wykreowaną przez Roalda Dahla. Ogłosił konkurs, w którym można wygrać zwiedzanie fabryki jego słodyczy.

Pamiętacie Willy'ego Wonkę - ekscentrycznego właściciela fabryki czekolady, który zaoferował dzieciom wizytę w jego przybytku słodkości? Możecie kojarzyć tę barwną postać z klasycznej książki Roalda Dahla lub jej dwóch ekranizacji z Gene'm Wilderem i Johnym Deepem w rolach głównych. Okazuje się, że w prawdziwym świecie istnieje naśladowca tego potentata słodyczy. 

Prawdziwy Willy Wonka rozdaje Złote Bilety do fabryki słodyczy

Prawdziwy Wonka nie nosi cylindra, nie ma fikuśnych strojów i nienagannego uśmiechu. Nawet nie nazywa się jak postać powołana do życia przez Dahla. Mowa bowiem o Davidzie Kleinie - twórcy popularnych żelków Jelly Belly. Klein ogłosił za pośrednictwem internetu, że zanim przejdzie na emeryturę, zamierza zorganizować konkurs, w którym główną nagrodą jest zwiedzanie jego fabryki słodyczy.

Przeczytaj także

Jak podaje ABC7 News Klein zaoferował nagrody, które można zdobyć tylko w określony sposób. Szczęśliwcy mają tylko jedno zadanie. Tak jak w "Charliem i fabryce czekolady" trzeba znaleźć jeden ze Złotych Biletów, które upoważniają do odebrania głównej nagrody.

Sprawa nie jest jednak ta łatwa jak w książce Dahla. Klein ukrył bowiem Złote Bilety w różnych zakątkach Stanów Zjednoczonych. Uczestnicy muszą więc rozwiązać zagadki, które prowadzą do klucza do fabryki słodyczy. Znalezienie Złotych Biletów w formie naszyjników ze specjalnym symbolem, który potwierdza oryginalność znaleziska, zostanie dodatkowo nagrodzone 5 tysiącami dolarów. Niestety rozczarujemy wszystkich miłośników słynnych żelkowych fasolek. Kelin nie jest już właścicielem firmy, dlatego zwiedzić będzie można jedynie Candyman Kitchens - florydzką manufakturę należącą do mężczyzny.

Przeczytaj także

Jest też mały haczyk. Polowanie na Złoty Bilet nie jest darmowe. Żeby wziąć w nim udział, trzeba zapłacić wpisowe w wysokości 50 dolarów. Tylko w ten sposób można otrzymać jedną z 50 zagadek. Obowiązuje jednak limit uczestników w zabawie, wynoszący tysiąc osób.

Przeczytaj także

Trzymamy kciuki za zwycięzców. Mamy tylko nadzieję, że nie spotka ich taki los, jak bohaterów książki Dahla i filmów o Willym Wonce.

 

Przeczytaj także

Zobacz też: Ciężarówka z lodami oszukuje ludzi. Zamiast słodyczy podaje heavy metal

Sergiusz Kurczuk
Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.