Rosja straszy upadkiem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na USA. Elon Musk kpi z Roskosmos

Rosja grozi zrzuceniem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na "terytorium Stanów Zjednoczonych lub... Europy. Możliwe, że 500-tonowa stacja spadnie na Indie lub Chiny". Elon Musk kpi z gróźb Rosjan.
W związku z sankcjami nałożonym na Rosję Dmitrij Rogozin, szef rosyjskiej agencji kosmicznej, zasugerował, że stacja ISS w sposób niekontrolowany spadnie na Ziemię. W sobotę zaś ogłosił, że Rosja zrywa współpracę z Europejską Agencją Kosmiczną i jej kosmodromem w Gujanie Francuskiej.
Rosja straszy zrzuceniem Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na USA lub Europę
Międzynarodowa Stacja Kosmiczna krąży wokół Ziemi od 1998 roku, a od 2000 roku stale przebywają na niej astronauci i kosmonauci. Stacja przez kolejne lata była rozbudowywana o dodatkowe moduły. W chwili obecnej liczy 16 głównych modułów i umożliwia jednoczesne przebywanie siedmiorga członków stałej załogi. W projekcie oprócz USA i Rosji biorą udział też Japonia, Kanada oraz Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).
W odpowiedzi na amerykańskie sankcje, które uderzą także w rosyjski przemysł kosmiczny, Dmitrij Rogozin, szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, wyraził na Twitterze swoją opinię na temat dalszych losów przedsięwzięcia.
Jeżeli zablokujecie współpracę z nami, to nikt nie uchroni ISS przed niekontrolowanym wejściem w atmosferę i upadkiem na terytorium Stanów Zjednoczonych lub... Europy. Możliwe, że 500-tonowa stacja spadnie na Indie lub Chiny" - napisał na Twiterze Rogozin.
Podejmujecie takie ryzyko?
Szef Roskosmosu przypomniał również, że ISS manewruje na orbicie omijając kosmiczne śmieci tylko dzięki silnikom rosyjskich statków towarowych Progress MS. Rogozin stwierdził, że jeśli współpraca z Rosją zostanie zakończona, stacja może stracić zdolność do omijania przeszkód. Na odpowiedź Elona Muska, nie trzeba było długo czekać.
Elon Musk obiecuje uratować ISS i kpi z Rosjan
Właściciel firmy kosmicznej SpaceX, Elon Musk nie musiał mówić zbyt wiele. Wystarczyło widoczne we wpisie jedno słowo - SpaceX i wielkie logo jego korporacji.
Tymczasem NASA poproszona o komentarz i odniosła się tylko do oficjalnych informacji oraz swoich możliwości.
Nowe środki kontroli eksportu będą nadal umożliwiać cywilną współpracę kosmiczną pomiędzy USA, a Rosją oraz wsparcie NASA dla trwających operacji na orbicie i stacji naziemnych.
– odpowiedział portalowi space.com Joshua Finch, rzecznik prasowy Amerykańskiej Agencji Kosmicznej.
Źródło: businessinsider.com.pl, Onet.pl
Zobacz również: KRRiT wykreśliła z rejestru programów rosyjskie kanały. Zniknęły również rosyjskie seriale
Oceń artykuł