Rotten Tomatoes usunęło jedną z ważniejszych funkcji portalu. Wszystko przez trolli

Rotten Tomatoes przez kilka ostatnich dni ma spore problemy z użytkownikami, którzy zaczęli krytykować filmy jeszcze przed ich premierą. Portal postanowił z tym zawalczyć.
Pod koniec lutego 2019 roku Rotten Tomatoes pojawiło się w nagłówkach mediów związanych z branżą filmową z bardzo dziwnych powodów - na portalu zaczęły się bowiem pojawiać negatywne komentarze użytkowników dotyczące filmów, które jeszcze nie miały premiery. Najgłośniejszym przykładam była "Kapitan Marvel", a także "Gwiezdne wojny IX".
Rotten Tomatoes usuwa możliwość dodawania komentarzy użytkowników
Użytkownicy strony zaczęli krytykować produkcje z różnych powodów. Pod filmem Marvel Studios pojawiały się głównie seksistowskie opinie, opisujące produkcję jako "papka przygotowana przez bojowników o sprawiedliwość społeczną". Finał nowej trylogii "Gwiezdnych wojen" obrywał głównie za to, że jest kontynuacją "Ostatnich Jedi", czyli najbardziej polaryzującego filmu z całej serii. Po drodze oberwało się jeszcze Disneyowi i Rianowi Johnsonowi.
Ten "hejt" spowodował, że Rotten Tomatoes postanowiło sięgnąć po radykalne środki i usunęło wskaźnik "Chcę zobaczyć". Dzięki niemu użytkownicy mogli zaznaczyć, czy dana produkcja ich interesuje, czy też raczej nie, a także pozwalała komentować film jeszcze przed jego premierą. Portal stwierdził, że tego typu "trollowanie" i pisanie komentarzy pozbawionych konstruktywnej krytyki jest nieco bezsensowne i mija się z celem Rotten Tomatoes, którym jest agregowanie rzetelnych recenzji i opinii użytkowników oraz krytyków.
Koniec z trollowaniem na Rotten Tomateos
Portal opublikował nawet krótkie oświadczenie dotyczące swojego działania, gdzie nazwał pisanie komentarzy o wspomnianej treści "wyrządzeniem szkody":
Niestety, ostatnio zauważyliśmy ogromny wzrost bezsensownych komentarzy, często balansujących na granicy trollowania, co uważamy za wyrządzanie szkody naszym użytkownikom. Dlatego uważamy, iż wyłączenie tej opcji jest obecnie najlepszym krokiem, który możemy podjąć. Nie musicie się jednak martwić - gdy tylko film trafi do kin, fani będą mogli zostawić swoją opinię i ocenę, dokładnie tak, jak wyglądało to do tej pory.
Danie takiej samej szansy każdemu filmowi i ochrona przed niesprawiedliwym zaniżaniem ocen przed premierą wydaje się być dobrym rozwiązaniem podjętym przez Rotten Tomatoes. Bardzo prawdopodobnym scenariuszem jest jednak to, że widzowie po prostu będą czekali, aż ich znienawidzony film trafi do kin i dopiero wtedy wyleją na produkcję wiadro z pomyjami. Czy wtedy RT postanowi w ogóle wyłączyć oceny użytkowników? To się dopiero okaże.
Oceń artykuł