Skandaliczne koszulki z logo obozu pracy: "Ktoś próbuje zarabiać na ludzkiej tragedii" [ZDJĘCIE]
![Skandaliczne koszulki z logo obozu pracy: "Ktoś próbuje zarabiać na ludzkiej tragedii" [ZDJĘCIE]](https://gfx.antyradio.pl/var/antyradio2/storage/images/news/skandaliczne-koszulki-z-logo-obozu-pracy-ktos-probuje-zarabiac-na-ludzkiej-tragedii-zdjecie-49602/16117581-1-pol-PL/Skandaliczne-koszulki-z-logo-obozu-pracy-Ktos-probuje-zarabiac-na-ludzkiej-tragedii-ZDJECIE_article.jpg)
Jak informuje B24.info z Bogatyni, w sieci pojawiły się skandaliczne koszulki z logo miejsca zagłady. Kosztują 25 euro i można je dostać za pośrednictwem sklepu internetowego z Niemiec.
Skandaliczna koszulka na pierwszy rzut oka wydaje się zupełnie pospolita. Jednak, gdy się przyjrzymy napisowi okazuje się, że przekaz jest przerażający.
Skandaliczne koszulki z logo obozu pracy
Sieniawka była jednym z podobozów Gross-Rosen składającej się ze stu podobnych miejsc znajdujących się na terenach Polski i Czech. W miejscowości dokonywano masowych mordów, niewolniczo wykorzystywano więźniów oraz przeprowadzano zbrodnicze eksperymenty medyczne. Z relacji byłych więźniarek wynikało, że bywał tam również Josef Mengele, zwany "Aniołem Śmierci".
Sprawę skandalicznych koszulek nagłośniła Łużycka Grupa Poszukiwawcza, badająca historię niemieckich zbrodni w tym rejonie.
To skandaliczna sprawa. Ktoś próbuje zarabiać na ludzkiej tragedii. W Zittwerke przymusowo pracowali i umierali niewinni ludzie. Sprzedaż takich koszulek, nawet gdy prawnie być może nie jest nielegalna, to jest wysoce nieetyczna i niemoralna. To obrzydliwe. Powinno się natychmiast temu zaprzestać. To tak jakbyśmy sprzedawali koszulki z Oświęcimia z napisem "Arbeit Macht Frei".
- mówi Jan Witek z Łużyckiej Grupy Poszukiwawczej.
Trudno oszacować liczbę zamęczonych na śmierć w obozie i podległych mu filiach. Jest ona jednak zbyt duża, by nie uznać tego miejsca za pomnik męczeństwa.
– informuje Łużycka Grupa Poszukiwawcza.
Wspomniana koszulka, oprócz nazwy fabryki, w której podczas wojny pracowali więźniowie, zawiera także znak, którym oznaczano robotników przymusowych.
- wyjaśnia B24.info.
Za sprzedaż koszulek odpowiada niemiecki sklep internetowy sprzedający gadżety, naszywki i koszulki z tematyką militarną.
Zobacz również: Były więzień obozu zagłady o szafowaniu słowami "Auschwitz nie spadło nam z nieba" przez antyszczepionkowców
Oceń artykuł