Śmieszne i dziwne sytuacje z Google Street View

Samochody Google zwiedziły kawał świata, a rzeczy jakie udało im się sfotografować nie śniły się nawet filozofom.
Niektóre z ujęć to kwestia przypadku, część została pieczołowicie przygotowana przez występujących, którzy liczyli na łut szczęścia. Jeśli nie macie nerwów ze stali, lepiej nie zaglądajcie na ostatnią stronę tego zestawiania!
Wy także możecie zostać gwiazdami Google Street View – samochody z kamerami na dachach będą jeździć po Polsce między majem w wrześniem 2017 roku, odświeżając robione w 2014 fotografie.
A były wśród nich prawdziwe perełki. Udało się między innymi sfotografować podczas pracy naszą policję:
Z naszego kraju pochodzi także ujęcie, które każe dwa razy zastanowić się nad bezpieczeństwem podróży pociągami:
Reakcje na widok samochodu bywają różne. Niektórzy widocznie się cieszą:
Inni zaś najwyraźniej w stresie mylą butelki, które chcieli użyć:
Samochód Google Street View zagląda czasem tam, gdzie wzrok przechodnia nie sięga:
Wyzwala tez w ludziach dość ciekawe instynkty, o czym można się przekonać już na następnej strnie.
Jak najlepiej wykorzystać potencjalną chwilę sławy? Całkiem spora grupa osób uznała, że trzeba pokazać to, co ma się najlepsze.
Pokazywanie tyłka nie jest na pewno wyskokiem indywidualnym:
Czasem w przedstawieniu bierze udział cała rodzina:
Gdy ma się refleks i wygina śmiało ciało, można dokonać prawdziwych cudów:
Czasem radość mają także ludzie przyglądający się całej sytuacji na żywo:
Na szczęście dorobek 10-lecia Google Street View to nie tylko bogata kolekcja gołych tyłków - czasem udawało się zrobić zdjęcia wyjęte żywcem z filmu sensacyjnego.
Policjanci bywali fotografowani nie tylko podczas przerw w pracy:
Tego pana czeka chyba podróż do więzienia:
Choć chyba w nieco lepszych niż poniższe warunkach:
Czasem zdarzają się żartownisie, którzy chcą postawić funkcjonariuszy na nogi udając ukrywanie ciała:
Zdarzało się, że zarejestrowana sytuacja wcale nie była żartem:
Pewnych sytuacji nie da się przewidzieć - jak można zobaczyć na następnej stronie, to realizacja szansy jednej na milion.
Widać tu malarski talent:
Na zdjęciu udało się uchwycić owczy pęd:
A Wy jaką macie wymówkę, żeby nie ćwiczyć? Przechodzenie przez przejście?
Czasem samochodowi Google Street View udaje się wykonać autoportret:
Ta improwizowana fontanna naprawdę robi wrażenie:
Ludzie reagują na widok samochodu Google naprawdę różnie, nie tylko ściąganiem spodni - co widać na następnej stronie, na której pojawiają się nawet trolle przebrane za konia.
Jak widać na poniższym zdjęciu, sfotografować można się z pełną kulturą nawet w trakcie posiłku:
Muskuły można prężyć nawet na jednym kole:
Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić z cieszeniem się:
Przecenienie swoich możliwości może być naprawdę bolesne:
Dotyczy to nie tylko ludzi, lecz także zwierząt:
Samochodom Google Street View udawało się także nakryć ludzi w różnych wstydliwych chwilach - część fotografowanych próbowała nawet dosłownie ratować swoją twarz, choć patrząc obiektywnie - nie za brdzo sie to udało. UWAGA - co zobaczycie na następnej stronie, nie da się odzobaczyć.
W suchej przestrzeni oceanów nikt nie spodziewa się samochodu Google Street View:
To się nazywa miłość do technologii:
Każdy potrzebuje czasem przerwy na szczęście:
Ignorancja to błogosławieństwo:
Niezła próba obrony przez uwiecznieniem opalania nago... jak widać, nieskuteczna:
A Wy macie jakieś pomysły na pokazanie się całemu światu przed kamerami Google Street View?
Oceń artykuł