Stephen King zdradził, w co przeistoczyłoby się To w dobie koronawirusa

07.04.2020 10:12
Pennywise|undefined Fot. Image supplied by Capital Pictures/EAST NEWS

Koronawirus zmienił świat, w którym żyjemy. Jak wpłynąłby na kształt Pennywise'a z książki "To"? Stephen King odpowiedział na to pytanie w zabawnym wpisie na Twitterze.

Od kilku miesięcy świat zmaga się z pandemią koronawirusa. Chociaż COVID-19 radykalnie zmienił naszą rzeczywistość i przyczynił się do śmierci setek tysięcy osób, nie można zapominać, że humor jest zbawienny w czasach kryzysu. Z takiego założenia wyszedł pisarz Stephen King, który zamieścił w sieci zabawne zdjęcie.

Koronawirus - jak w czasach pandemii wyglądałby Pennywise?

Stephen King został już wywołany do tablicy w sprawie koronawirusa. Fani zauważyli dziwną zbieżność, pomiędzy tym jak wygląda epidemia, a pewnym wątkiem z powieści "Bastion". Pisarz wypowiedział się na ten temat jakiś czas temu.

Przeczytaj także

Tym razem postanowił sam połączyć swoją twórczość z koronawirusem. Zabrał się oczywiście za swoje najsłynniejsze dzieło - powieść "To". Każdy, kto czytał książkę lub oglądał filmy na jej podstawie, doskonale wie, że obecna sytuacja na świecie byłaby idealną okazją do ponownego ataku ze strony tytułowego zmiennokształtnego stwora. To żywiło się ludzkim nieszczęściem i doprowadzało do wielu tragedii, które miały miejsce w miasteczku Derry.

Przeczytaj także

Zazwyczaj przybierało postać Pennywise'a - Tańczącego Klauna, który zwodził dzieci, a następnie je pożerał. To uważało bowiem, że jako klaun ma największą szansę na przyciągniecie do siebie małych ludzi. Poza tym dzieci były łatwą ofiarą ze względu na swoją naiwność i małą zaradność. Okazuje się jednak, że w czasach koronawirusa Pennywise mógłby spokojnie przerzucić się na dorosłych. To przynajmniej zasugerował King w swoim najnowszym poście na Twitterze.

Książka "To" rozpoczyna się od morderstwa małego Georgiego - brata głównego bohatera. Malec wybrał się na spacer z papierowym stateczkiem, który puścił rynsztokiem biegnącym wzdłuż chodnika. Okręcik wpadł jednak do odpływu kanalizacyjnego. Chłopiec zajrzał do środka i zobaczył klauna z pękiem balonów, który nęcił go, a następnie zabił, pożerając mu całe ramie. Na powyższym zdjęciu widzimy parafrazę tej słynnej sceny.

Przeczytaj także

King daje swoim zdjęciem do zrozumienia, że To w dobie koronawirusa zmieniłoby się... w papier toaletowy. Wszystko dlatego, że ludzie dosłownie walczyli o ten artykuł higieniczny, kiedy ogłoszono pandemię, z obawy, że go szybko zabraknie w sklepach. Robili więc absurdalne zapasy papieru toaletowego, wykupując asortyment ze sklepów i drogerii. King postanowił sobie zażartować z tej sytuacji, uznając, że Pennywise nie musiałby się zbytnio trudzić, żeby schwytać swoje ofiary.

Przeczytaj także

 

Żart Kinga podchwyciła inna ikona horroru - Bruce Campbell, aktor przez lata wcielający się w Asha Williamsa, głównego bohatera serii "Martwe zło".

Jak widać, humor potrafi poprawić samopoczucie nawet w najgorszym położeniu. Na szczęście Pennywise nie istnieje w prawdziwym świecie, więc nie ma się czego obawiać, ale ostrzegamy - jeśli zobaczycie gdzieś rolkę papieru toaletowego na kracie studzienki kanalizacyjnej, a w okolicy ujrzycie czerwony balonik, uciekajcie, gdzie pieprz rośnie.

Przeczytaj także

Zobacz też: Pennywise pożera dziecko w usuniętej scenie z filmu „To”

Sergiusz Kurczuk
Sergiusz Kurczuk Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.