Szokujące odkrycie po ciemnej stronie Księżyca. Co znalazł chiński łazik?

Próby poznania tajemnicy niewidocznej półkuli Księżyca były podejmowane już wielokrotnie, jednak to Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna jako pierwsza na świecie wysłała w tę okolicę bezzałogowy łazik. Sprawdźcie, Chińczycy co tym razem odkryli na naszym satelicie.
Chang’e 4 to już czwarta misja na Księżyc w ramach chińskiego programu badań naszego satelity. Jest to jednak pierwszy przypadek w historii, gdy bezzałogowy łazik eksploruje drugą stronę Księżyca.
Szokujące odkrycie po ciemnej stronie Księżyca
7 grudnia 2018 roku z kosmodromu Xichang wystartowała sonda, na której pokładzie znajdował się lądownik z łazikiem Yutu 2. Sonda dotarła do celu 3 stycznia 2019 roku i bezpiecznie wylądowała w kraterze von Kármána w obszarze basenu Bieguna Południowego – Aitken.
Niedługo po zakończeniu procedury wyjechał z niej łazik Yutu 2 jak dotąd drugi chiński pojazd na Księżycu.
Lądownik przeprowadza eksperymenty z dziedziny radioastronomii, natomiast głównym celem łazika jest zbadanie powierzchni Księżyca. Yutu 2, zwany też Jadeitowym Królikiem, jest pierwszym robotem, który zajmuje się eksploracją ciemnej strony Księżyca. Urządzenie dostarcza tysiące zdjęć i filmów dzięki, którym naukowcy mogą bliżej poznać to tajemnicze miejsce.
Czym jest niecodzienne znalezisko?
Tym razem chiński łazik natrafił na dwie szklane kule. Obiekty mają rozmiar od 15 do 25 mm, a więc są niewielkie. Jak się okazuje, szkło na Księżycu nie jest rzadkością. Materiał krzemianowy poddany działaniu wysokiej temperatury tworzy szkoło. Ma to związek z aktywnością wulkanów lub uderzeniami meteorytów.
Zespół naukowców kierowany przez Zhiyong Xiao z Uniwersytetu Sun Yat-Sen i Chińskiej Akademii Nauk jest zdania, że szklane kule prawdopodobnie powstały ze szkła wulkanicznego, skały magmowej zwanej anortozytem. Dzięki temu odkryciu badacze mają nadzieję zdobyć nowe informacje o historii Księżyca, o składzie jego płaszcza i historii zderzeń z meteorytami. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie "Science Bulletin".
Zobacz również: Znalazła dzika na łóżku. Policja nie mogła uwierzyć w to, co się stało: "Niewiarygodne"
Oceń artykuł