Sztuczna inteligencja Apple pokazywała, że Trump to penis. Wielka wpadka oprogramowania

Kim jest Donald Trump? Siri, asystentka głosowa Apple udostępniona użytkownikom iPhone’a, nie miała żadnych wątpliwości, pokazując pytającym zdjęcie penisa. Jak się okazało – to wynik spisku, który sięga znacznie głębiej.
Urzędujący prezydent USA budzi w swoim kraju ogromne emocje – Donald Trump chętnie dzieli się swoimi przemyśleniami i poglądami, a te niekoniecznie odzwierciedlają punkt widzenia zwykłych śmiertelników.
Bez zbytniej przesady można pokusić się o stwierdzenie, że wielu Amerykanów uważa Donalda Trumpa za penisa, a część z nich ma wystarczająco dużo czasu, żeby do tej wizji próbować przekonywać innych.
Rzadko jednak jesteśmy świadkami akcji tak spektakularnych, jak ta w której nieświadomym uczestnikiem stała się Siri. Asystentka głosowa Apple po poproszeniu o informacje na temat Donalda Trumpa przedstawiała jego szczegółowe dossier wzbogacone zdjęciem penisa zamiast portretu.
Kto ponosi za to winę? Dowody jednoznacznie wskazują na... Wikipedię.
Siri pokazywała, że Donald Trump to penis
Siri szuka informacji związanych z zadawanymi jej pytaniami w internecie, najchętniej korzystając ze sprawdzonych o zaufanych witryn – między innymi właśnie z Wikipedii. Odpowiedzi składają się więc często z cytatów z opracowań dostępnych w internetowej encyklopedii.
Traf chciał, że dane na temat Donalda Trumpa zostały zaciągnięte do systemu akurat wtedy, wpis o prezydencie został zwandalizowany przez jego przeciwników. Udało mi się zedytować treść wpisu i podmienić zdjęcie polityka na fotografię przedstawiającą penisa.
Wikipedia szybko naprawiła szkody – Siri na pomoc musiała czekać nieco dłużej. Ostatecznie problem rozwiązano, po prostu usuwając opcję wyświetlania zdjęcia Trumpa w informacjach wyświetlanych przez sztuczną inteligencję Apple.
Asystentka głosowa ma już na swoim koncie kilka ciekawych wpadek – jedną z nich było na przykład twierdzenie, że hymnem narodowym Bułgarii jest „Despacito”.
Oceń artykuł