Tamagotchi z wbudowanym alkomatem. Żeby nakarmić stworka, trzeba chuchnąć promilami

Takiego Tamagotchi Polacy na pewno nie zagłodzą. Żyjący w Yopparatchi stworek potrzebuje do życia napojów wyskokowych. Dostanie je, jeśli w wydychanym przez właściciela powietrzu zostanie wykryty alkohol.
Idealne połączenie nostalgii z urokami dorosłego życia zostało stworzone przez Amerykanów z MTNGODS. Nie zachęcamy do nałogowego korzystania z takiej zabawki.
Inspirowany klasycznym Tamagotchi gadżet oferuje wirtualnego kompana do picia. Trzeba o niego regularnie dbać, by nie zszedł na złą drogę i nie zaczął na przykład diety kawowej.
Yopparatchi ma wbudowany alkomat, dzięki któremu można udowodnić, że pije się razem z wirtualnym stworkiem. Jeśli w wydychanym powietrzu zostanie wykryty alkohol, w grze pojawi się opcja poczęstowania żyjątka drinkiem.
Zaprojektowaliśmy Yoppę, żeby wyglądał i brzmiał jak cyfrowy ulubieniec, z którym dorastaliśmy w lach 90’ XX wieku. Animacje celowo składają się małej liczby klatek, kolory są jaskrawe i proste, a naciskanie guzików owocuje wydawaniem charakterystycznych odgłosów.
Tamagotchi z alkomatem pozwala pić z wirtualnym stworkiem
Dbanie o dobrostan stworka z Yopparatchi ma nie być wcale łatwe. Twórcy zapowiadają, że do pojenia cyfrowego żyjątka trzeba będzie podchodzić odpowiedzialnie.
Jeśli wypije za dużo, trzeba będzie posprzątać wymioty i pomagać mu wrócić do trzeźwości. Jeśli będziecie zwlekać zbyt długo z podaniem następnego drinka, Yopparatchi ostentacyjnie wypije sobie filiżankę kawy.
Po zażyciu kofeiny stworek staje się bardziej odporny na działanie napojów wyskokowych, przez co doprowadzenie go do tanu szczęśliwości wymaga wypicia większej liczby wspólnych kolejek.
Zobacz także: Bimber – Tinder z polską duszą
Gadżet ma według twórców dawać radość i wspomagać osobistą edukację związaną ze spożywaniem alkoholu. MTNGODS zastrzegają, że ich grupą docelową nie jest młodzież.
Na wszelki wypadek Yopparatchi nie będzie produkowane masowo. Gadżet może trafić do limitowanej sprzedaży, o ile spodoba się internautom, którzy zasypią twórców prośbami o obleczenie idei w ciało.
Oceń artykuł