Turyści nurkowali w wodach parku narodowego. Nie zauważyli rekina. Dziecko straciło rękę

Do tragicznych wydarzeń doszło nad Morzem Czerwonym. Turyści nurkowali w wodach parku narodowego i nie zauważyli zbliżającego się rekina.
Turyści wypoczywający nad Morzem Czerwonym spędzali aktywnie czas nurkując w wodach parku narodowego w kurorcie Szarm El-Szejk w Egipcie. Niestety w wyniku ataku rekina jedna osoba z grupy straciła rękę, a druga nogę.
Nurkowali na urlopie, nie zauważyli rekina
Jak podaje egipskie ministerstwo środowiska, w minioną niedzielę doszło do tragicznego wypadku w Parku Narodowym Ras Mohammed. Matka wraz z synem i przewodnikiem nurkowali w tamtejszych wodach, gdzie mogą pojawić się rekiny. W ostatnich latach zdarzało się to rzadko, jednak nie jest wykluczone.
Atak rekina na turystów w Egipcie
Niestety nie mieli szczęścia. Przez swoją nieuwagę, nie zanotowali zbliżającego się żarłacza białopłetwego. Jak czytamy na o2.pl, 2-metrowy drapieżca pozbawił jednego z nurków ręki, a drugiego nogi. Ranni zostali przetransportowani do miejscowego szpitala.
Niestety 12-letni chłopiec, który został zaatakowany przez rekina trafił na oddział intensywnej terapii. Młodemu Ukraińcowi nie udało się uratować ręki. Z kolei z nieoficjalnych informacji wynika, że jego matka wyszła ze starcia bez szwanku, a ich przewodnik stracił nogę.
Po wypadku władze parku postanowili zamknąć przybytek.
Oceń artykuł