Vis, kultowa polska broń, wraca do produkcji

Ten polski pistolet został opracowany jeszcze przed II wojną światową. Sława Visa jest tak duża, że Fabryka Broni „Łucznik” w Radomiu postanowiła wrócić do jego wytwarzania.
Decyzja ma być wynikiem zainteresowania ze strony rynku – producent zasypywany jest podobno zapytaniami dotyczącymi możliwości zakupienia pistoletu. Zainteresowani jego kupnem są przede wszystkim kolekcjonerzy i „prywatni właściciele”.
Vis może wrócić na rosnącej fali patriotycznej. Pistolet, którego projekt inspirowany był koltami M1911, został opatentowany w 1930 roku, w 1936 zaś trafił do seryjnej produkcji. Przed wybuchem wojny wytworzono około 49 400 sztuk.
Początkowo pistolet nazywał się WiS, od nazwisk konstruktorów - Piotra Wilniewczyca i Jana Skrzypińskiego. Wojskowy Departament Uzbrojenia zmienił ją lekko na łacińskie słowo Vis, oznaczające siłę.
Konstrukcja była tak dobra, że na swoje wyposażenie przejęli ją Niemcy, którzy po przechwyceniu fabryki wyprodukowali między 312 tys. do 385 tys. egzemplarzy nazywanych Pistole 35(p).
Z Visów korzystali między innymi żołnierze walczący w Powstaniu Warszawskim. Ceny pistoletów na wolnym rynku dochodziły nawet do 8 000 zł za sztukę za egzemplarze wyprodukowane z okazji 90-lecia radomskiej fabryki. Powstało wtedy 50 sztuk tej broni.
Radości z powrotu do produkowania Visa nie kryje prezes Fabryki Broni w Radomiu, Adam Suliga.
Zainteresowanie jest ogromne, zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Cały czas dostajemy zapytania o możliwość kupienia egzemplarzy, więc zdecydowaliśmy się na to zainteresowanie rynku odpowiedzieć. Wznawiamy produkcję najbardziej popularnego wzoru nr 35. Nie będą to ilości takie, w jakich produkujemy inną broń na zamówienie wojska czy policji, ale będzie to stała produkcja.
Vis od początku powstawał w Radomiu. Nie ujawniono jeszcze, kiedy dokładnie rozpocznie się produkcja pistoletu ani jak dużych serii należy się spodziewać – jedyna dostępna informacja to ta, że ma się to stać jak najszybciej.
Oceń artykuł