W 10 miesięcy zbudował strój do latania jak Iron Man

Wystarczyło 10 miesięcy pracy, żeby zbudować latający kostium godny Iron Mana – według twórcy, jest on zdolny do lotu z prędkością kilkuset km/h.
Pierwsze
powietrzne kroki stawiane w latającej zbroi są jednak zdecydowanie bardziej powściągliwe – wynalazca stara się latać nisko i wolno, a oficjalnym rekordem prędkości jest 30 mil na godzinę – a więc około 50 km/h.
Daedalus – taką nazwę otrzymał strój – to dzieło 38-letniego Richarda Browninga. W głowie byłego wojskowego powstał pomysł na stworzenie urządzenia, które będzie odczuwane bardziej jako przedłużenie naturalnego poruszania się człowieka, niż zamykanie go w unoszącej do klatce.
Z ust wynalazcy nie pada co prawda stwierdzenie, że inspiracją dla prac był Iron Man, wczesne wersje kostiumu wyposażonego w silniki odrzutowe pokazują jednak, że po pomalowaniu stroju na żółto i czerwono śmiało mógłby przedstawiać się jako superbohater.
Nagrania z testowania wczesnych wersji wynalazku mocno przypominają analogiczne sceny wprost z pierwszej części filmu „Iron Man”.
Z czasem okazało się, że do unoszenie się w powietrzu wystarczy mniej skomplikowany układ silników, które w rezultacie zniknęły z nóg. Daedalus to obecnie plecak ze zbiornikiem paliwa oraz dwoma silnikami oraz moduły naręczne składające się z dwóch silników każdy.
Obecny wygląd wynalazku to nie jest jeszcze ostatnie słowo – twórca zapowiada pokazanie nowej wersji stroju (być możne nazwane Mk3), w niedalekiej przyszłości. Głównym usprawnieniem ma być obniżenie zapotrzebowania na paliwo – czas lotu to główny czynnik limitujący użyteczność stroju.
Żeby móc używać kostiumu, trzeba być w naprawdę dobrej formie fizycznej – jak widać na filmie, Browning na bycie fit nie może narzekać, a i tak opanowanie sił rozpętywanych przez silniki opisuje jako nadzwyczaj trudne.
Oceń artykuł