Wakacje z duchami. 5 przerażających miejsc na mapie Polski

29.06.2019 12:10
5 przerażających miejsc na mapie Polski|undefined Fot. Shutterstock

Kolejny odcinek Archiwum Tajemnic dla miłośników turystyki i horrorów. Sprawdź, gdzie możesz spędzić wakacje z duchami.

Jeśli nie macie jeszcze planów na wakacje, a chcielibyście spędzić je w niekonwencjonalny sposób, polecamy kolejną mapę grozy — listę budynków, obiektów i lokalizacji w Polsce, o których lokalni mieszkańcy mówią z prawdziwym przerażeniem.

Ponure, mroczne i mrożące krew w żyłach miejsca z pewnością docenią wszyscy miłośnicy grozy.

 1. Okultystyczna świątynia Hitlera

Totenburg od lat owiany jest tajemnicą. O obiekcie krąży niezliczona ilość teorii spiskowych i legend. Relikt z czasów nazizmu znajduje się w Wałbrzychu, w dzielnicy Nowe Miasto. Jest usytuowany na północnym stoku Wzgórza Niedźwiadki, na wysokości 520 m n.p.m., przy ul. Jagiełły, pomiędzy Nowym Miastem od północy, Śródmieściem od zachodu i Podgórzem od południa, od Rynku dzieli go kilkanaście minut drogi pieszo.

Mieszkańcy miasta i odwiedzający to miejsce poszukiwacze przygód różnie go nazywają. Najczęściej pojawia się nazwa Totenburg, co z niemieckiego możemy przetłumaczyć, jako "martwy gród" lub "górą umarłych". Nie jest to jednak nazwa historyczna.

Totenburg Fot. foto: Shutterstock

Naziści nazwali to miejsce Schlesier Ehrenmal, co można przetłumaczyć jako "śląskie mauzoleum". Choć nie odnaleziono tu żadnych grobów ani szczątków poległych, podobno naziści odprawiali tu straszne rytuały: pili ludzką krew i składali ludzi w ofierze. Miejsce było również kaplicą, w której podobno odbywały się inicjacje do zakonu SS. Chętnych zamykano samych w krypcie grobowej i straszono na różne wymyślne sposoby, żeby oswoili się ze śmiercią.

Zakopywano ich również żywcem na trzy dni a ci, którzy przeżyli te tortury, mieli potem zachowywać się jak bezwzględne zwierzęta. Jeszcze inna historia mówi, że gdy w 1945 roku w obawie przed Rosjanami nieznany sprawca odciął dopływ gazu i zgasł wieczny ogień płonący w świątyni, ponad 300 osób odebrało sobie życie.

Totenburg Fot. foto: Shutterstock

2. Rynek w Nowym Sączu

Legenda mówi, że XVII wieku w Nowym Sączu mieszkał jeden z najlepszych alchemików w Europie, Michał Sędziwój. Współcześni znali go pod przydomkiem Sendivogius Polonus i Cosmopolita. Uczony w 1604 roku wydał traktat alchemiczny "De lapide philosphorum" (O kamieniu filozoficznym), który rozsławił go w ówczesnym świecie.

Nowy Sacz Fot. foto: East News

Księga zawierała opis nowatorskich badań nad termicznym rozkładem saletry i uzyskiwaniem w ten sposób "Nitry". Prócz niej napisał jeszcze 9 innych ksiąg, przetłumaczonych wówczas na 5 języków i wydanych około 80 razy. Książę Alchemików potrafił ponoć zmienić zardzewiały gwóźdź w złoto. Jak mówią legendy, alchemik zawarł pakt z szatanem, a do produkcji złota miał używać krwi niewinnych dzieci. Po śmierci, w 1646 roku, zaczął pojawiać się na rynku Nowego Sącza i straszyć przechodniów, którzy zapuścili się w to miejsce nocą.

Nowy Sącz Fot. foto: East News

3. Zamek w Niedzicy

Jeden z najbardziej charakterystycznych zamków w południowej Polsce znajduje się nad Jeziorem Czorsztyńskim w Pieninach. Zamek Dunajec został wzniesiony około 1310 roku przez Kokosza Borzeviczy’ego. Na miejscu ciąży klątwa. Podobno w skale, na której został on zbudowany, znajduje się szczelina, która z każdym rokiem staje się coraz szersza, aż pewnego dnia pochłonie całą twierdzę wraz z jej pięknymi murami i wieżami.

Według innej legendy odnaleziono tutaj tajemniczy testament Inków. Jak mówi legenda, jeden z właścicieli zamku wziął sobie za żonę peruwiańską księżniczkę rodu Tupaca Amaru. Para doczekała się córki, która została zasztyletowana na zamku. Po jej śmierci odnaleziono dokument sporządzony w 1797 roku z testamentem Inków i wskazówkami dotyczącymi skarbów ukrytych w jeziorze Tititaca.

Zamek w Nidzicy Fot. foto: Shutterstock

Jednak najbardziej znaną historią jest opowieść o Brunhildzie i Bolesławie. Małżeństwo stale się kłóciło, aż któregoś dnia rozwścieczony mąż wypchnął swą małżonkę przez okno. Kobieta wpadła do studni i utonęła. Gdy Bolesław pojął, co zrobił, popadł w prawdziwą rozpacz. Całe dnie spędzał nad studnią, błagając swoją żonę słowami „Przebacz mi Brunhildo” aż pewnego dnia studnia odpowiedziała „Przebaczam ci Bolesławie Łysy”.

Od tego czasu ze studni słychać szepty i dziwne odgłosy. Najsłynniejszym duchem, nawiedzającym to miejsce jest jednak Biała Dama. Duch jest tak bardzo aktywny, że ostrzega przed nim znak drogowy ustawiony w pobliżu zamku.

Zamek w Nidzicy Fot. foto: Shutterstock

4. Diabelska willa

Opuszczona niemal 20 lat temu willa, dawna siedziba gdańskiej telewizji przy ulicy Sobótki, przez miejscowych nazywana jest diabelską. Miejscowi twierdzą, że według starych podań pagórek, na którym stoi obiekt porośnięty był gęstym lasem, pełny grzęzawisk i zdradliwych leśnych ścieżek. Upodobały go sobie czarownice, które odprawiały na nim tajemnicze rytuały i wzywały szatana.

Przeczytaj także

Budynek powstał na początku XX wieku, zaś ponad sto lat temu tajemniczą willę u podnóża góry upodobali sobie masoni. Około 1925 roku zarząd loży masońskiej nabył na własność budynek i odprawiał w nim swoje obrządki.

Świadkowie twierdzą, że w zdewastowanej dziś posiadłości w nocy wciąż rozbłyskują tajemnicze światła i słychać dziwne dźwięki. Tubylcy starają się nie przebywać w jej sąsiedztwie po zmroku.

Diabelska willa Fot. foto: kadr z video

5. Cerkiew z duchem chłopca

Cerkiew pod wezwaniem św. Jerzego Zwycięzcy znajduje się w Chróścinie. Przez lata, pozostawiona sama sobie, niszczała i wyglądała przerażająco. W jeszcze gorszym stanie znajdował się stary cmentarzu tuż obok cerkwi. To właśnie tam do dziś można spotkać ducha małego chłopca, który wypytuje przechodniów o swoich rodziców.

Cerkiew w Chróścinie Fot. foto: Wikipedia

Jak mówią podania, chłopiec był synem właścicieli pobliskiego zamku, który po latach świetności przekształcono w dom opieki. Malec utonął na bagnach okalających cerkiew i został pochowany na tutejszym cmentarzu. Po latach pochowano tu również jego rodziców. Przez wiele lat, rodzina spoczywała w pokoju, aż do chwili, gdy w latach 90. doszło do ekshumacji zwłok rodziców chłopczyka. Od tego czasu opuszczone przez mamę i tatę dziecko, co noc poszukuje swoich bliskich.

Co więcej, w domu opieki społecznej, który należał wcześniej do rodziców upiornego chłopczyka, wzrósł w tym okresie wskaźnik śmiertelności. Jak twierdzą okoliczni mieszkańcy, nie było to jedynie dziełem przypadku.

Czy w Waszej okolicy są nawiedzone miejsca? Jeśli tak, napiszcie nam o tym koniecznie. Stwórzmy wspólnie wakacyjną mapę grozy.

Zobacz inne odcinki z tej serii: Przerażające miejsca na mapie Polski oraz Przerażające miejsca na mapie Polski #2

Romana Makówka
Romana Makówka Redaktor antyradia
CZYTAJ TAKŻE
Logo 18plus

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.