Wiemy, jakie grosze CD Projekt zapłacił za prawa do Wiedźmina
Wiadomo, za ile Andrzej Sapkowski sprzedał prawa do Wiedźmina CD Projektowi. Gdybyśmy byli ojcem Geralta, to po każdym napomknięciu o grze, która przyniosła CDP RED ponad miliard złotych, reagowalibyśmy wiązanką soczystych pięcioliterowych słów zaczynających się na literę „k”.
Nie dziwimy się już, że Sapkowski pluje sobie w brodę i publicznie przyznaje, że był głupi. CD Projekt RED proponował mu udział w zyskach, on zaś wolał szybką, żywą gotówkę do ręki i to szybko, zanim druga strona się rozmyśli.
Autor sagi o Wiedźminie swój stosunek do transakcji sprzed lat podsumował w taki sposób:
Byłem tak głupi, że sprzedałem im prawo do wszystkiego. Oferowali mi udział w zyskach, ale odpowiedziałem im, że nic nie zarobią i mają mi dać pieniądze od razu i w całości. To było głupie. Zostawiłem wszystko w ich rękach, ponieważ nie wierzyłem w ich sukces. Ale kto mógł go przewidzieć? Ja nie.
Przez lata kwota zakupu praw do uniwersum Wiedźmina pozostawała tajemnicą. Do zdradzenia sekretu zbliżyliśmy się dzięki Adrianowi Chmielarzowi, który zdradził, że kierowane przez niego Metropolis pod koniec lat 90-tych XX wieku zapłaciło Sapkowskiemu kwotę wynoszącą „coś w stylu 15 tys. zł”.
Było to pierwsze podejście do stworzenia gry o przygodach Geralta z Rivii - tytuł został jednak anulowany przed zakończeniem prac.
Prawdziwa bomba wybuchła jednak po skomentowaniu posta Chmielarza przez Sebastiana Zielińskiego, szefa CD Projekt RED z czasów, gdy rozpoczynano prace nad pierwszym Wiedźminem.
Kwota została przez niego podana co do złotówki:
35 000 zł za prawo do stworzenia gry okazało się być dla CDP RED świetnym interesem. Kwota ta może też tłumaczyć irytację, w jaką wpada Andrzej Sapkowski po wspomnieniu w jego obecności serii gier - koło nosa przeszły mu prawdziwe miliony. Pozostaje mieć nadzieję, że ojciec Geralta został zdecydowanie bardziej doceniono finansowo przez Netfliksa, który wziął się za tworzenie serialu o Białym Wilku.
Gry z serii Wiedźmin sprzedały się na całym świecie w ponad 25 milionach egzemplarzy. Ostatni, trzeci tytuł elektronicznej sagi uznawany jest za jedną z najlepszych gier wszech czasów.
Oceń artykuł
