Wyciek danych z AliExpress. Informacje o adresatach 800 000 paczek do Polski

Częścią doświadczenia kupowania na AliExpress jest oczekiwanie na przesyłkę, potrafiące trwać miesiącami. Klienci mogą uspokoić się, sprawdzając status przesyłki w sieci. Luka w witrynie monitorującej paczki umożliwiała podejrzenie danych zamawiających.
Wyciek danych osobowych to poważne zagrożenie dla finansów. Przestępcy tylko czekają na zdobycie imienia, nazwiska i numerów PESEL oraz dokumentu tożsamości obywatela.
Zaopatrzeni w te dane mogą nabrać pożyczek i zniknąć z pieniędzmi. Kredyty będzie musiała spłacać osoba, na którą zostały one zaciągnięte. Może to oznaczać nagłe pojawienie się długi wynoszącego kilkaset tysięcy złotych, o którym dowiaduje się w trakcie wizyty komornika.
Ochrona danych osobowych stała się tak ważna, że UE uchwaliła RODO. Restrykcyjne przepisy dotyczące gromadzenia i przechowywania informacji o obywatelach mają zapobiegać możliwościom wykorzystywania ich do przestępstw.
Nie przed wszystkim jednak można się uchronić – czasem wystarczy przeoczenie, żeby móc dostać się do źle (albo w ogóle) zabezpieczonych danych. Serwis Zaufana Trzecia Strona ujawnił, że w sieci można było przeglądać informacje o adresatach 800 000 paczek zamówionych z AliExpress.
Wyciek danych polskich użytkowników AliExpress. Informacje o adresatach 800 000 paczek
Problem pojawił się na stronie PostalNinja, służącej do śledzenia wysyłanych przez sprzedawców z AliExpress paczek.
Żeby sprawdzić status swojego zamówienia, wystarczy wpisać do wyszukiwarki kod przesyłki. Witryna podaje, na jakim etapie procesu dostawy znajduje się paczka.
Okazało się, że korzystając z tego mechanizmu można podejrzeć informacje o ponad 800 000 różnych paczek wysłanych do naszego kraju między październikiem a grudniem 2019 roku. Wystarczyło zmienić cyfry w numerze przesyłek, które najwyraźniej generowane były po kolei.
PostalNinja wyświetlał imię i nazwisko osoby zamawiającej oraz jego dokładny adres. Po zwróceniu uwagi przez serwis Zaufana Trzecia Strona lukę załatano w jeden dzień: teraz widoczne są tylko trzy pierwsze litery i nazwiska oraz miasto, do którego zmierza paczka.
Nie wiadomo, czy dane zostały wykradzione. Nawet jeśli do tego doszło, brak informacji o e-mailu czy numerze telefonu chroni przed otrzymywaniem groźnych przesyłek ze złośliwym oprogramowaniem, no chyba że ktoś wyśle je na pamięci USB.
Zobacz także: Wyciekły dane osobowe mieszkańców całego kraju
Oceń artykuł