Kończy się bezpieczna faza słońca. Gwiazda budzi się z fazy minimalnej

W ostatnim czasie aktywność słoneczna powoli rośnie. Sytuację powodują tym razem koronalne wyrzuty masy (CME), które powstają po oderwaniu się od korony słonecznej części plazmy.
Słońce to gwiazda typu G, która zapewnia naszej planecie energię niezbędną do istnienia życia. Wystarczy jednak niewielka anomalia, żeby zmieść z powierzchni planety całą naszą cywilizację.
Kończy się bezpieczna faza słońca
Koronalne wyrzuty masy są jednym z najważniejszych czynników kształtujących pogodę kosmiczną. Obłoki wyrzuconej plazmy zawierają miliardy ton elektronów, protonów i jonów cięższych pierwiastków, jak żelazo, tlen i hel, które pędzą z prędkością od 200 do 2000 km/s.
27 kwietnia 2020 roku odkryto anomalie oraz oderwanie się dużej ilości plazmy od korony słonecznej
Kolejna anomalia miała miejsce 4 maja 2020. Obłok plazmy przemieszcza się w kierunku Ziemi. Według prognoz astrofizyków naładowane cząstki nie powinny trafić w naszą magnetosferę i raczej nie spowodują silnej burzy geomagnetycznej.
Niestety pojawienie się związanej z tym zjawiskiem zorzy polarnej, na tyle silnej by można było ją obserwować w naszym kraju, jest niewielkie.
Zobacz również: Czy powinniśmy bać się morderczych szerszeni? Czy azjatyckie owady zagrażają Polsce?
Oceń artykuł